Jak przetwarzać swoją roślinę Salvia divinorum

Udało ci się wyhodować własną roślinę Salvia divinorum. Wszystko poszło zgodnie z planem, dbałeś o nią jak należy i w końcu wyrosła z niej prawdziwa, piękna dama. I co teraz? Roślina prezentuje się znakomicie, a ty ostrzysz sobie zęby na jej cenne liście – to przecież o nie tu chodzi. Jak zamienić te liście w formę, którą można wygodnie przyjąć, żeby uzyskać pożądany efekt?

W tym artykule dokładnie to wyjaśniamy. Istnieje kilka sposobów przetwarzania rośliny Salvia divinorum i wszystkie je tu omawiamy. No dobrze, sprawdźmy, jak pracować z tymi legendarnymi liśćmi!

RÓŻNE SPOSOBY SUSZENIA LIŚCI SALVIA DIVINORUM

Wyhodowałeś własną roślinę Salvia divinorum i teraz chcesz wysuszyć jej liście, aby móc korzystać z nich w przyszłości. Zanim przejdziemy dalej, warto podkreślić, że niezależnie od wybranej metody obróbki, kluczowe jest odpowiednie przechowywanie suszu w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Powinieneś także chronić liście przed światłem, trzymając je w ciemnym miejscu, na przykład w szafce kuchennej lub apteczce. Jeśli będziesz przechowywać je w ten sposób w szklanym słoiku, zachowają swoją moc przez wiele, wiele lat – być może nawet bezterminowo. Kto wie?

Dary natury

Zrywane liście najlepiej zbierać dopiero wtedy, gdy same obumrą lub opadną z rośliny. Następnie umieść je w pomieszczeniu o niskiej wilgotności, aby spokojnie się wysuszyły. Aby uniknąć pleśni, co jakiś czas obracaj liście – rób to kilkukrotnie w trakcie suszenia. Poza tym pozostaje już tylko poczekać, aż całkowicie wyschną, a potem możesz je przechowywać tak, jak opisano wyżej. Uwaga: obecnie nie wiadomo, czy liście naturalnie opadłe są mocniejsze niż te zrywane ręcznie. To pole do własnych eksperymentów. Oddziel opadłe i zerwane liście, przetwórz je osobno i przechowuj w różnych słoikach. Potem samodzielnie sprawdź, które z nich działają silniej. Możliwe, że w ogóle nie ma między nimi różnicy.

Plusem tej metody jest to, że nie osłabiasz swojej rośliny Salvia divinorum, pozbawiając jej wszystkich liści naraz. Gdybyś je wszystkie oberwał, roślina powoli by zamierała. Lepiej poczekać, aż liście same opadną – wtedy roślina w pewnym sensie „ofiaruje” je dobrowolnie. W dodatku liście zrywane na siłę często nie są w idealnym stanie do dalszej obróbki.

TYTOŃ Z SALWII

Ta metoda działa w odwrotny sposób. Użyj dużych, świeżo zebranych liści i ułóż je jeden na drugim, jak stos kartek papieru. Następnie potnij całą stertę w poprzek, aby uzyskać paski o szerokości około ½ cm. Teraz zsuń je w kopczyk na talerzu. Zaczyna się etap oczekiwania – dwa razy dziennie musisz je przewracać, żeby nie pojawiła się pleśń. Pozostaw je tak długo, aż będą suche w dotyku, ale nie całkowicie wysuszone na wiór.

Minusem tego sposobu jest to, że wolno i częściowo suszone liście mogą być słabsze niż liście całkowicie wysuszone. Musisz sam zdecydować, czy wolisz łagodniejsze działanie kosztem mocy.

SUSZARKA DO ŻYWNOŚCI

Najprościej jest wysuszyć liście w suszarce do żywności. Takie urządzenia kupisz w większości sklepów z drobnym AGD kuchennym. Ten sposób suszenia jest bardzo szybki i równomierny, więc oszczędzasz czas i możesz spożyć swoją szałwię wcześniej. Susz liście tak długo, aż staną się naprawdę kruche. Dotyczy to także łodyżek. Łodyżki świetnie pokazują idealny moment zakończenia suszenia – spróbuj je lekko zgiąć i sprawdź, czy się łamią. Jeśli wyraźnie pękają, wiesz, że liście są gotowe.

Używanie suszarki do żywności oszczędza mnóstwo czasu, bo proces przebiega bardzo szybko. Co więcej, trudno będzie uzyskać bardziej suchy materiał niż w takim właśnie urządzeniu. To również bardzo wygodne rozwiązanie – w porównaniu z innymi metodami praktycznie nie musisz nic robić poza kontrolowaniem stopnia wysuszenia liści. Minusem jest wyższy koszt, jeśli nie masz jeszcze suszarki. Może to być jednak inwestycja, która szybko się zwróci!

SUSZENIE SZAŁWII W PIEKARNIKU

Rozłóż liście w żaroodpornym naczyniu. Susz je w piekarniku w temperaturze maksymalnie 93°C, aż staną się całkowicie kruche. To szybka i skuteczna metoda obróbki, a przy tym wygodniejsza i tańsza niż używanie suszarki do żywności. W końcu prawie każdy ma w domu piekarnik, prawda? Trudność polega jednak na utrzymaniu właściwej temperatury. Jeśli Twój piekarnik nie ma cyfrowego wyświetlacza, ustawienie idealnej temperatury może być dość kłopotliwe.

SUSZENIE CHLOREM WAPNIA (CACL₂)

Możesz teraz pomyśleć: „Zaraz, co? Chlorek wapnia?”. W praktyce wcale nie jest to tak skomplikowane, jak mogłoby się wydawać. Chlorek wapnia kupisz w sklepach z odczynnikami chemicznymi, a w niektórych marketach budowlanych występuje jako pochłaniacz wilgoci. I dokładnie taką funkcję pełni w tej metodzie suszenia. Wsyp tyle chlorku wapnia, aby pokrył dno pojemnika z polietylenu, a następnie połóż na nim arkusz folii aluminiowej. Na folii rozłóż liście przeznaczone do suszenia. Zawijając brzegi folii do góry, zadbaj o to, by liście nie dotykały CaCl₂. Naprawdę dopilnuj tego! Na koniec szczelnie zamknij pojemnik – po dwóch dniach liście powinny być całkowicie suche.

CaCl₂ zapewnia bardzo intensywny, „agresywny” proces suszenia. Sama nazwa tej metody może jednak niektórych zniechęcać. Nie jest ona też tak wygodna jak inne opisane wcześniej sposoby obróbki. W porównaniu z niektórymi technikami dwa dni to całkiem długo. Jeśli jednak odzywa się w tobie wewnętrzny naukowiec czy chemik, ta metoda może okazać się spełnieniem nerdowskich marzeń.

JAK ZROBIĆ EKSTRAKT Z SALWII

Na koniec mamy dla Ciebie informacje o tym, jak samodzielnie przygotować ekstrakt z Salvia divinorum. Wspomniane wcześniej metody dotyczą wyłącznie przyjmowania liści, które zazwyczaj wywołuje łagodniejsze efekty. Dodatkowo napar z liści lub ich żucie smakuje bardzo nieprzyjemnie, a do tego trzeba spożyć ich całkiem sporo. Natomiast po przetworzeniu liści w skoncentrowaną esencję działanie staje się zdecydowanie silniejsze, a dawkowanie – dużo prostsze.

Przygotowaliśmy szczegółowy poradnik, w którym dokładnie opisujemy cały proces. Poniżej znajdziesz skróconą wersję metody ekstrakcji. Najpierw musisz wysuszyć liście – na szczęście możesz wykorzystać do tego opisaną już wcześniej metodę z piekarnikiem. Suche liście włóż do szklanego słoika i zalej acetonem. Zachowaj szczególną ostrożność: aceton jest silnie łatwopalny, jego opary są toksyczne i rozpuszcza plastik!

Roztwór powinien stać przez 24 godziny; od czasu do czasu całość zamieszaj. Następnie przelej go przez filtr do kawy, odstaw przefiltrowany roztwór acetonu, a liście ponownie zalej świeżym acetonem. Ten etap można powtórzyć kilkukrotnie. Zebrany roztwór acetonu wlej do żaroodpornego szklanego naczynia i pozwól mu całkowicie odparować. Dodaj do naczynia pokruszone liście szałwii i pozostaw mieszankę, aż całkowicie odparuje i wyschnie. Gdy będzie sucha, odstaw ją jeszcze na dzień lub dwa, aby mieć pewność, że cały aceton odparował. I voilà – gotowe! Domowy, wysokiej jakości i niezwykle mocny ekstrakt z Salvia divinorum!

ODKRYJ SALVIA DIVINORUM

I tym samym dotarliśmy do końca przeglądu różnych sposobów suszenia, przetwarzania oraz przygotowywania ekstraktów z własnej rośliny Salvia divinorum. Niezależnie od tego, w jakiej formie zamierzasz korzystać ze swojej „szałwii wieszczej”, warto pamiętać, że wykazuje ona bardzo silne działanie psychoaktywne. Dlatego rozsądnie jest zacząć od mniejszych dawek, aby najpierw poznać jej efekt, a dopiero później stopniowo zwiększać ilość.

Na szczęście domowa uprawa Salvii jeszcze nigdy nie była tak prosta. Odwiedź sklep Zamnesia, gdzie znajdziesz najwyższej jakości sadzonki do samodzielnej uprawy. Oferujemy także suszone liście oraz ekstrakty o zróżnicowanej mocy, aby każdy mógł dobrać produkt odpowiedni do swoich potrzeb.

Luke Sholl

Luke Sholl od ponad dekady tworzy treści o konopiach, prozdrowotnym potencjale kannabinoidów oraz dobroczynnym wpływie natury. Współpracuje z licznymi serwisami poświęconymi kannabinoidom, publikując różnorodne treści cyfrowe, oparte na solidnej wiedzy technicznej i rzetelnych badaniach.

Przeczytaj pełną biografię