Top 10 seriali na Netflixie idealnych po zioło
Przed tobą nasze zestawienie top 10 seriali Netflix, które najlepiej ogląda się po zapaleniu. Zebraliśmy produkcje najzabawniejsze, najbardziej niepokojące, wizualnie zachwycające i aktorsko dopracowane, jakie obecnie znajdziesz w serwisie. Chwyć więc bonga, zaproś kumpla i przygotuj się na konkretny seans w świecie Netflixa.
„Netflix and chill” zrobiło już pełne kółko – od żartobliwego hasła z aplikacji randkowych po kompletny cring. Na szczęście palacze przejęli ten slogan i nadali mu nowe znaczenie: idealny opis maratonu serialowego na fazie, obowiązkowo z dodatkiem marihuany. W erze serwisów streamingowych telewizja przeszła totalną rewolucję, a widzowie mają dziś dostęp do najbardziej odjechanych zakątków świata rozrywki jak nigdy dotąd.
„Netflix and chill” nabiera nowego znaczenia z tą listą seriali, które musisz obejrzeć na haju
Na co więc czekasz? Nabij bonga lub lufkę, zjedz coś na haju, znajdź swój palnik butanowy i zbierz ekipę oraz jakieś przekąski – czas odpalić Netflixa. Poniżej znajdziesz top 10 seriali na Netflixie, które warto oglądać na fazie – część jest psychodeliczna, część absurdalnie śmieszna i kampowa, a między nimi kilka sprawdzonych klasyków. Warto dodać, że oferta Netflixa różni się w zależności od kraju. Nie znaczy to jednak, że musisz całkiem odpuścić tytuły niedostępne w twojej wersji platformy. Możesz skorzystać z innych płatnych serwisów streamingowych albo pójść w klimat retro i wyciągnąć pudełko z DVD. Nieważne, jak to ogarniesz – ważne, żeby te 10 perełek trafiło na twoją listę „koniecznie obejrzeć”!
#10 ARRESTED DEVELOPMENT
Arrested Development ma wątek fabularny tak nerwowy, że po pierwszym odcinku będziesz błagać o skręta (albo sześć). Gdy tylko czujesz, że życie daje ci w kość, wystarczy, że wejdziesz w skórę Michaela Blutha, a twoje własne problemy nagle wydadzą się znacznie mniejsze. Serial świetnie rozwija bohaterów z sezonu na sezon – do tego stopnia, że pod koniec możesz nawet polubić większość z nich.
Netflix wskrzesił serial w 2013 roku, a później ponownie w 2018 i dobrze, że tak się stało. Arrested Development w pełni zasługuje na swoje powroty – i na to, by oglądać go w towarzystwie dobrych znajomych oraz jeszcze lepszej marihuany.
#9 BIG MOUTH
Gdybyś miał wyobrazić sobie dojrzewanie jako żywą, oddychającą istotę, co zobaczyłbyś przed oczami? W Big Mouth przyjmuje ono postać Maurice’a, potwora hormonów, który w każdej chwili służy „mądrością” i „dobrymi radami”. Oczywiście przez „w każdej chwili” mamy na myśli każdy nagły wzwód, każde piżama party, każdy dziwny sen i każde bar micwa (tak—powiedzieliśmy bar micwa).
Najlepsze w Big Mouth jest to, jak celnie i z humorem pokazuje zmagania, przez które wszyscy przechodzimy, wchodząc w dorosłość. Co najmniej raz (a pewnie wiele razy) złapiesz się na tym, że ryczysz ze śmiechu na sativie, jednocześnie myśląc o tym, kiedy dokładnie to samo przydarzyło się tobie.
#8 AMERICAN VANDAL
Jeśli poświęciłeś czas na obejrzenie „Making a Murderer”, to kolejnym logicznym krokiem jest „American Vandal”. Ten serial bierze wszystko, za co kochamy klasyczne dokumenty true crime, i przerabia to na błyskotliwą parodię. Dostępne są tylko dwa sezony „American Vandal”, ale liczba odcinków spokojnie wystarczy, by solidnie się wciągnąć. Podczas gdy pierwszy sezon skupia się na „samochodach zniszczonych sprośnymi rysunkami”, w drugim stawka idzie wyraźnie w górę.
Drugi sezon, trafnie zatytułowany „The Brownout”, opowiada o żarcie o iście epickiej skali, który uderza w elitarne katolickie liceum. Od razu trzeba zaznaczyć: jeśli absolutnie nie bawią Cię żarty z kupą, „American Vandal” raczej nie przypadnie Ci do gustu. Jeśli jednak zaciągniesz się kilkoma buchami, dowcipy o bąkach i fekalny humor w „American Vandal” nagle staną się pozycją obowiązkową.
#7 KANTARO: NAŁOGOWY ŁASUCH NA ETACIE
Japońscy salarymani słyną z bezgranicznej lojalności i pracowitości, ale Kantaro całkowicie wyłamuje się ze schematu – jego biurowa posadka to idealna przykrywka do zwiedzania tokijskich cukierni. W rzeczywistości Kantaro zatrudnił się w wydawnictwie tylko po to, by spełniać swoje największe pragnienie: spróbować absolutnie wszystkich słodkości, jakie ma do zaoferowania Japonia. Najlepsze jest jednak to, że ty też możesz skosztować deserów, za którymi Kantaro dosłownie szaleje.
Choć serial jest fikcją, pokazane w nim miejsca istnieją naprawdę! Każdy odcinek koncentruje się wokół innego deseru, a kawiarnie, cukiernie i restauracje to prawdziwe lokale w Tokio. Jeśli szukasz solidnego powodu, by odwiedzić japońską stolicę, pyszne desery właśnie dołączyły do listy. Zaspokój swój apetyt na słodkie, sięgając po torebkę marijuana gummies — i włącz pierwszy sezon "Kantaro: The Sweet Tooth Salaryman".
#6 RÓŻOWE LATA 70.
Istnieje garstka seriali, które naprawdę się nie starzeją – i całe szczęście, że jednym z nich jest Różowe lata 70. Produkcja wystartowała w 1998 roku i liczy 200 odcinków, a mimo upływu ponad dwóch dekad wciąż bawi tak samo. Nawet jeśli żarty nie wywołują już takiego rechotu jak kiedyś, i tak przyjemnie jest oglądać dobrze znane (choć zdecydowanie młodsze) twarze.
Odcinki trwają niecałe dwadzieścia minut (bez czołówki i napisów końcowych), więc idealnie nadają się na krótki seans przy porannym „wake and bake” – są na tyle krótkie, żeby wpadły między innymi zajęciami, ale wystarczająco długie, by zostały w pamięci. Bohaterowie są bardzo życiowi, a typowe problemy młodości wciąż pozostają aktualne. Różowe lata 70. to pozycja obowiązkowa w repertuarze każdego palacza.
#5 RICK & MORTY
Czy ten serial w ogóle potrzebuje wstępu? Zazwyczaj opinie o Ricku i Mortym dzielą się na dwa obozy – albo to do ciebie trafia, albo kompletnie nie. Jeśli należysz do tej drugiej grupy, cóż… właśnie skręca się blunt specjalnie dla ciebie. Obejrzanie kilku odcinków Rick and Morty na haju działa jak otwarcie puszki Pandory. Nagle zaczynasz rozumieć każdą motywację Ricka, jego szalone plany i kompletnie spaczoną perspektywę.
Jeśli już uwielbiasz oglądać kreskówki po buchu, to w takim razie odpal kolejnego blunta! Rick and Morty to odjechana podróż w głąb umysłów twórców Justina Roilanda i Dana Harmona. Najlepiej zapiąć pasy i wyruszyć w tę jazdę z mocno uderzającą indicą w dłoni.
#4 COOKING ON HIGH
Zapytaj dowolnego szanującego się jaracza o jego „najmocniejszy” lot, a w większości przypadków historia zaczyna się tak samo – od jedzenia ziołowych łakoci. Nie dość, że potrafią smakować obłędnie (zwłaszcza jeśli skorzystasz z jednego z naszych przepisów), to jeszcze mogą kopnąć nawet cztery razy mocniej niż klasyczny joint. I tu właśnie kryje się cały paradoks jedzenia z THC. To, co z jednej strony hojnie daje, z drugiej potrafi brutalnie odebrać, zostawiając fanów zioła w stanie euforycznego paraliżu, kiedy przesadzą z dawką.
Jeśli uważasz, że przygotowywanie jadalnych przysmaków lepiej zostawić zawodowcom, Cooking On High to dokładnie ten program, którego potrzebujesz w swoim życiu. Mistrzowie kuchni, celebryccy jurorzy i najmocniejsze szczepy, jakie ma do zaoferowania branża, sprawiają, że Cooking On High to jedna z najbardziej apetycznych, nasączonych marihuaną produkcji kulinarnych na Netflixie. Ten lekki program typu reality show jednocześnie parodiuje i wykorzystuje wszystkie klisze telewizji rozrywkowej, w każdym odcinku skupiając się na konkretnych odmianach i nowych wyzwaniach.
#3 BROOKLYN NINE-NINE
Tuż przed całkowitym skreśleniem z ramówki, dzięki fali wsparcia ze strony widzów Brooklyn 9-9 został wskrzeszony niczym feniks z popiołów. Powinieneś być dozgonnie wdzięczny każdemu, kto podpisał petycję o kontynuację serialu – a najlepiej postawić im wszystkim jointa. No dobrze, może nie wszystkim, ale zdecydowanie skręć coś z ulubionego ziółka i przypomnij sobie, dlaczego ten serial jest tak kochany.
Peralta uchodzi na sucho dosłownie ze wszystkim, Charles jest takim kompanem, jakiego każdy z nas potrzebuje, a Gina… cóż, Gina to już istota z zupełnie innej galaktyki. Jednym z największych atutów serialu są wielosezonowe running gagi, które ciągną się od początku do końca. W połączeniu z totalnie zakręconą ekipą oznacza to tylko jedno: Brooklyn 9-9 po prostu trzeba pochłaniać ciurkiem.
#2 THE IT CROWD
Brytyjski humor to zupełnie osobna liga. Nie chodzi o to, że jest „lepszy” od innych, ale wymaga takiego poziomu suchości i powściągliwości, który naprawdę trudno dobrze uchwycić. W „The IT Crowd” króluje sarkazm i żarty balansujące na granicy tego, co akceptowalne, a co już kompletnie nie na miejscu. Obsada jest tak ekscentryczna, jak to tylko możliwe, ale w gruncie rzeczy całkowicie nieszkodliwa, co tylko dodaje postaciom uroku. Zwróć uwagę na kilku bohaterów drugoplanowych – choć pojawiają się rzadko, potrafią rzucić tekstem, który przechodzi do legendy. Nie będziemy zdradzać, o jakie kwestie chodzi, ale bez trudu je rozpoznasz, gdy padną.
Nabij główkę, zgarnij przekąski i odpal maraton wszystkich pięciu sezonów – nie pożałujesz.
#1 TRAILER PARK BOYS
Co łączy przyczepowe osiedla, zioło, alkohol, kłopoty z prawem, dziecko wymachujące bronią i byczą spermę? Oczywiście Trailer Park Boys! Ten serial, opowiadający o wybrykach dwóch byłych skazańców – Ricky’ego i Juliana – to satyryczna komedia jadąca po praktycznie każdym możliwym stereotypie. Jeśli widziałeś zwiastun na Netflixie, w którym Ricky dostaje kulkę prosto w jajka, wiesz już mniej więcej, czego się spodziewać: solidnej dawki gagów i humoru spod znaku slapsticku.
Przyjaźń między Rickym a Julianem, choć zaczyna się dość wątpliwie, przeradza się w bromance, o jakim wielu tylko marzy. Ricky i Julian to idealni partnerzy w zbrodni, którzy razem mierzą się ze wszystkim, co serwuje im życie na osiedlu przyczep – włącznie z uprawą potężnych ilości marihuany!
-
7 min
27 Listopad 2024
Top 15 rzeczy do zrobienia na haju
Zastanawiałeś się kiedyś, jak w pełni wykorzystać haj po konopiach? W tym artykule poznasz 15 ciekawych i kreatywnych zajęć, które możesz wypróbować po spożyciu konopi. Od tworzenia muzyki i...
-
3 min
24 Lipiec 2019
Top 15 najlepszych filmów dla jarających
Odpalenie jointa przy dobrym filmie to zawsze świetne przeżycie. Czasem fabuła schodzi wręcz na drugi plan! Są jednak takie produkcje, które wyjątkowo trafiają w klimat – i to właśnie one uchodzą...
-
4 min
9 Wrzesień 2018
Top 10 rzeczy, których lepiej nie robić po zapaleniu
Po wypaleniu tej fajki są rzeczy, za które lepiej się nie zabierać. Sprawdź tę listę top 10, żeby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji.
