Czy adrenochrom naprawdę istnieje? [Najnowsze badania]

Za sprawą filmów takich jak „Lęk i odraza w Las Vegas” czy „Mechaniczna pomarańcza”, w których adrenochrom pojawia się z nazwy, łatwo uznać, że to wyłącznie fikcyjny środek halucynogenny, użyty jedynie po to, by podkręcić i tak już pokręcone fabuły. Tymczasem adrenochrom naprawdę istnieje!

Przyjrzyjmy się bliżej tej rzekomo psychodelicznej substancji oraz kilku alternatywom, które możesz poznać już dziś!

Czym jest adrenochrom?

Często mówi się o nim jako o „narkotyku, który nie istnieje” – głównie dlatego, że jego sława wywodzi się z literatury i filmów. To z kolei stało się pożywką dla ogromnej ilości błędnych informacji na temat tego rzekomego halucynogenu. Czym więc właściwie jest adrenochrom? I jak trafił do kultury narkotykowej?

W największym skrócie adrenochrom to związek powstający w wyniku utleniania adrenaliny. W medycynie bywa stosowany jako lek ratunkowy podawany w celu przyspieszenia krzepnięcia krwi i ograniczenia krwawienia z ran.

Jak wiele substancji wykorzystywanych w leczeniu, adrenochrom doczekał się również prób użycia rekreacyjnego. Choć jego działanie nie zostało rzetelnie potwierdzone ani dobrze zbadane, tylko podsyciło to jego „legendę” – a wraz z nią plotki, teorie spiskowe i dezinformację.

W czasach COVID-19 część zwolenników teorii spiskowych zaczęła twierdzić, że wirus ma rzekomo związek z adrenochromem. Niektórzy posuwają się nawet do stwierdzeń, że substancję tę „pozyskuje się” z nadnerczy dzieci, a następnie sprzedaje celebrytom. Tak, w sieci naprawdę krąży wiele skrajnie absurdalnych teorii.

Działanie adrenochromu

Skutki działania adrenochromu od lat budzą gorące dyskusje. W rzeczywistości istnieje jednak bardzo niewiele dowodów na to, że jego przyjmowanie wywołuje jakiekolwiek efekty halucynogenne. Ponieważ adrenochrom niezwykle szybko ulega utlenieniu pod wpływem powietrza, światła, wilgoci i ciepła, jego używanie w codziennych warunkach byłoby wyjątkowo problematyczne. Najbardziej odpowiednie do eksperymentów z adrenochromem są ściśle kontrolowane środowiska, takie jak laboratoria.

Niewielkie badania i próby kliniczne prowadzone w latach 50. i 60. sugerowały, że adrenochrom może u części osób wywoływać zaburzenia myślenia czy poczucie derealizacji. Nawet Aldous Huxley wspominał w książce „Drzwi percepcji”, że efekty adrenochromu przypominają działanie meskaliny. Później okazało się jednak, że sam nigdy nie spróbował adrenochromu, co tylko dolało oliwy do ognia i przyczyniło się do rozprzestrzeniania kolejnych mitów.

Dlaczego więc mamy tak mało rzetelnych danych na temat działania adrenochromu? Najprostsza odpowiedź brzmi: prawdopodobnie jest mało praktyczny w użyciu, a nawet trudno dostępny. Wprawdzie laboratoria mogą zdobyć go stosunkowo łatwo, ale dla psychonautów pozyskanie adrenochromu jest o wiele większym wyzwaniem. Oczywiście nie oznacza to, że zdeterminowane osoby całkowicie zrezygnują z prób zdobycia tej substancji.

Gdyby adrenochrom był powszechnie poszukiwany jako środek psychodeliczny, z pewnością pojawiłoby się znacznie więcej relacji użytkowników, a sam związek stałby się dużo łatwiej dostępny.

Badania Erowid

Jednym z serwisów, w którym znajdziesz opisowe, anegdotyczne relacje z działania różnych substancji, jest Erowid. To internetowa baza wiedzy, gromadząca szczegółowe opisy doświadczeń użytkowników z narkotykami w kontrolowanych warunkach i określonych scenariuszach. Na pewno nie są to historie w stylu „szalona noc na mieście”.

Jeden z użytkowników, podpisujący się jako Genaro, napisał artykuł zatytułowany „Killing the Myth”, w którym bardzo precyzyjnie i rzetelnie opisuje swoje doświadczenia. Zaznacza on, że po przyjęciu adrenochromu nie odczuł żadnych wyraźnych właściwości halucynogennych ani psychodelicznych. Genaro wspomina jedynie o „lekkim uspokojeniu” po zażyciu substancji w różnych dawkach i przy użyciu różnych metod przyjmowania.

Zamienniki adrenochromu

Choć adrenochrom coraz bardziej wygląda na środek przeceniony, potencjalnie rozczarowujący i wciąż słabo zbadany, nie ma powodu do obaw. Jeśli nadal szukasz energetyzującego lub psychodelicznego haju, do wyboru masz wiele innych opcji – wszystkie łatwo zamówisz w Zamnesia Smartshop.

X-Fuel

X-Fuel od Zamnesia to w pełni naturalny suplement, który ma zapewnić przypływ euforii i poprawy nastroju dokładnie wtedy, gdy najbardziej tego potrzebujesz. Niezależnie od tego, czy szukasz zamiennika dla kawy lub napojów energetycznych, czy chcesz po prostu poczuć wyjątkowy „buzz”, X-Fuel to mocno skoncentrowana, precyzyjnie dobrana mieszanka witamin, ziół i substancji pobudzających, dzięki którym utrzymasz wysoki poziom energii przez cały dzień.

X-Fuel

(63)

(63)

X-Fuel

Zobacz produkt

Choć nie zapewnia psychodelicznego haju, jakiego można by się spodziewać po adrenochromie, X-Fuel możesz przyjmować o dowolnej porze dnia, aby wywołać nagły zastrzyk energii. Dostępny jest w opakowaniu zawierającym 4 kapsułki; dla najlepszych efektów zażywaj jedną dziennie, popijając szklanką wody.

Grzyby magiczne i trufle

Niezależnie od tego, czy chcesz samodzielnie wyhodować grzybki halucynki, czy po prostu kupić paczkę trufli, nie ma wątpliwości, że magiczne grzyby i trufle psylocybinowe to dziś jeden z najpopularniejszych sposobów na doświadczenie psychodelików. Jak przy każdym środku halucynogennym, przed pierwszą podróżą z magicznymi grzybami lub truflami kluczowe jest solidne rozeznanie. Zastanów się, jaki rodzaj działania i „haju” najbardziej ci odpowiada, a potem świadomie się do tego przygotuj. Zawsze kupuj growkity i magiczne trufle u sprawdzonych dostawców, takich jak Zamnesia – masz wtedy pewność, że sięgasz po produkty najwyższej jakości.

Nieprzewidywalność działania grzybków halucynogennych może niektórych zniechęcać, ale kluczem jest stworzenie bezpiecznej, sprzyjającej atmosfery, która pozwoli ci nie tylko głębiej zajrzeć w głąb siebie, lecz także znacząco wpłynąć na to, jak postrzegasz otoczenie.

Adrenochrom: niedostatecznie zbadany i mocno przereklamowany

Jak widzieliśmy, adrenochrom raczej nie jest psychodelikiem, którego wszyscy się spodziewali. Po części wynika to z jego ograniczonej dostępności i niewielkiej liczby badań, ale wyraźnie widać, że filmy i literatura miały ogromny wpływ na rozdmuchanie jego legendy – zupełnie bez solidnych dowodów. To dobry przykład na to, że nie warto wierzyć we wszystko, co pokazują w kinie.

Najprawdopodobniej adrenochrom to przereklamowane rozczarowanie, choć dopiero czas pokaże, czy znajdzie jakiekolwiek zastosowanie poza obecnymi, ściśle medycznymi. W przeciwieństwie do bohaterów Mechanicznej pomarańczy, nie planujemy jednak dolewać „drencromu” do naszego mleka.

Do tego czasu pozostają nam inne, zdecydowanie ciekawsze alternatywy, które naprawdę warto poznać.

Adam Parsons

Adam Parsons – zawodowy dziennikarz specjalizujący się w tematyce konopi, copywriter i autor – od wielu lat współtworzy zespół Zamnesii. Na co dzień zajmuje się szerokim zakresem zagadnień: od CBD, przez psychodeliki, po wiele innych powiązanych tematów. Przygotowuje artykuły blogowe, poradniki oraz testuje i opisuje stale rosnącą gamę produktów.

Przeczytaj pełną biografię