Dziwne i niezwykłe mutacje konopi
Za każdym razem, gdy komórka się dzieli, istnieje ryzyko, że dojdzie do mutacji. Skutki mogą być żadne, katastrofalne albo całkowicie zmienić bieg ewolucji – wszystko zależy od przypadku. W roślinach konopi od czasu do czasu pojawia się wiele różnych mutacji. Oto te, które fascynują nas najbardziej.
Mutacje kojarzą się z dziwnymi i niesamowitymi zmianami w organizmach. Choć to całkowicie naturalny proces, czasem sprawia, że żywe istoty zyskują zaskakujące i fascynujące cechy – i rośliny konopi nie stanowią tu wyjątku.
Poniżej opisujemy najciekawsze mutacje spotykane u roślin marihuany oraz to, jaki wpływ mogą mieć na rozwój rośliny. Część z nich ogranicza się jedynie do odmiennego wyglądu. Inne potrafią całkowicie odmienić charakter całej rośliny!
Czym są mutacje konopi?

Mutacje genetyczne powstają bez przerwy podczas podziału komórek – zarówno w obrębie jednego organizmu, jak i wtedy, gdy dwa organizmy tworzą nowe życie. Gdy mutacja zachodzi w trakcie zwykłego podziału komórkowego, jej skutki są zazwyczaj znikome lub niekorzystne. Kiedy jednak pojawia się na etapie powstawania nowego organizmu, może okazać się zarówno szkodliwa, jak i korzystna. Właśnie tak działa ewolucja.
Ze względu na działanie alleli recesywnych wiele mutacji pozostaje całkowicie niezauważonych. Jeśli na przykład dana osoba posiada geny zarówno na niebieskie, jak i na brązowe oczy, niemal zawsze będzie mieć oczy brązowe – brąz to allel dominujący, a niebieski recesywny. Zestaw informacji genetycznych to genotyp, natomiast ich widoczne ujawnienie się na zewnątrz nazywamy fenotypem.
W przypadku konopi wiele roślin nosi w swoim materiale genetycznym mutacje opisane poniżej, ale w większości przypadków nigdy się one nie ujawniają. Od czasu do czasu zdarza się jednak, że dwie rośliny skrzyżują się w taki sposób, iż recesywne allele stają się dominujące, czego efektem jest mutantyczny fenotyp. I właśnie takim przypadkom przyjrzymy się poniżej.
Mutacje liści konopi
Liście marihuany są prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalną i najsłynniejszą częścią rośliny – przynajmniej wizualnie. Nawet osoby, które nigdy nie zaciągnęły się jointem, w ułamku sekundy rozpoznają charakterystyczny wachlarzowy liść konopi. Dlatego trudno sobie wyobrazić, że zamiast pięciu ząbkowanych „palców” liść marihuany może wyglądać zupełnie inaczej.
Choć to rzadkość, istnieją mutacje, które sprawiają, że liście konopi prezentują się zupełnie inaczej, niż byśmy się spodziewali. Co więcej, w niektórych przypadkach może to świetnie pomagać w kamuflażu i dyskretnym prowadzeniu uprawy.
Duckfoot – kaczaste liście marihuany

Ta mutacja jest tak intrygująca, że ludzie postanowili ją utrwalić. Dzięki selektywnej hodowli kilka banków nasion może dziś zaoferować odmiany zachowujące tę niezwykłą cechę – jednym z najsłynniejszych przykładów jest Frisian Duck.
„Duckfoot” to slangowe określenie na pinnatifidofilla. Mutacja ta bywa też nazywana „simple leaf mutation”, „palmately lobed” lub „webbed foot”. Po raz pierwszy została sfotografowana w 1922 roku w czasopiśmie The Journal of Heredity przez Waltera Scotta Malocha, który badał dziedziczenie płci u roślin.
Mutację ustabilizowano w 1916 roku. Lyster Dewey jako pierwszy wyodrębnił ten recesywny gen. Oryginalna odmiana została nazwana Ferramington od swoich rodziców – Kymington (wyselekcjonowana Minnesota #8) oraz lokalnej odmiany z Ferrary we Włoszech, skąd, jak się przypuszcza, pochodzi ta mutacja.
Australian Bastard Cannabis

Australian bastard cannabis (ABC) to kolejny świetny przykład na to, jak naturalna mutacja może zostać utrwalona i wykorzystana do udoskonalania konopi przeznaczonych do konsumpcji przez człowieka. Jak wskazuje nazwa, ta mutacja marihuany po raz pierwszy pojawiła się w Australii.
W połowie lat 70. w Sydney mutacja ta zaczęła wzbudzać spore zainteresowanie wśród hodowców. Niski, krępy pokrój, brak charakterystycznie piłkowanych liści oraz ogólny, pnący wygląd sprawiły, że ABC stała się idealnym materiałem do eksperymentów z konopiami. Mimo niskiej zawartości THC, można ją było skrzyżować z mocniejszą odmianą, jednocześnie zachowując bardzo dyskretny wygląd rośliny. I dokładnie tak się stało, dzięki czemu ta mutacja zyskała rozgłos.
Podjęto kilka prób wyizolowania tych genów i stworzenia z nich komercyjnie opłacalnej odmiany, ale potrzeba jeszcze więcej pracy, zanim uda się w pełni ustabilizować tę linię.
Wariagacja i albinizm

Pewnie wiesz, że rośliny marihuany mogą przybierać różne kolory. Fioletowe odcienie są na przykład typowe dla wielu odmian indica pochodzących z chłodniejszych regionów. Ale czy wiedziałeś, że marihuana może być także całkowicie biała – czyli pozbawiona barwnika?
To zjawisko określa się mianem wariagacji. Powstaje ono na skutek genetycznej usterki w genach odpowiedzialnych za produkcję chlorofilu. Zmiana ta może dotyczyć tylko niektórych części rośliny – na przykład wyłącznie liści lub samych topów. Choć wyglądają efektownie, takie fragmenty rośliny nie są zbyt wydajne pod względem plonów. Zwykle szybko też obumierają, ponieważ z powodu braku chlorofilu nie są w stanie przetwarzać światła – a to przecież podstawa istnienia każdej rośliny!
Dwukolorowe liście

Dwukolorowe liście są wynikiem zjawiska zwanego różnobarwnością, które najczęściej ma podłoże w chimerze genetycznej. Oznacza to, że na jednym liściu pojawiają się wyraźnie różne odcienie zieleni (lub innych barw). Tego typu sektorowe chimery nie stanowią zagrożenia dla uprawy i same w sobie nie są powodem do niepokoju. Warto jednak pamiętać, że dwukolorowych liści powstałych w wyniku mutacji nie należy mylić z objawami niedoborów składników odżywczych – te zwykle obejmują większość liści na roślinie, podczas gdy mutacyjne przebarwienia pojawiają się zazwyczaj tylko na jednym lub zaledwie kilku liściach.
Mutacje kwiatów konopi
Nie tylko liście konopi potrafią mutować i przybierać zaskakujące, nietypowe formy. Również kwiaty tej rośliny potrafią wykształcać bardzo osobliwe i unikalne struktury. Zdarza się, że wiąże się to ze specyficznym działaniem oraz wyjątkowym bukietem aromatów, co z pewnością zainteresuje ciekawskich palaczy. Niekiedy taką cechę da się nawet wykorzystać, by uzyskać naprawdę obfite plony. Czasami jednak są to po prostu intrygujące, ale kłopotliwe ciekawostki.
Kwiaty typu foxtail

Foxtailing to dla niektórych drażliwy temat. Wiemy już, że może pojawiać się z różnych powodów – od samej genetyki, przez stres cieplny, ataki szkodników, stosowanie boosterów nawozowych, aż po superprecyzyjnie dobrane proporcje NPK. W dużym uproszczeniu foxtailing to nagłe wyrzuty wzrostu na szczycie topa, które spiralnie „wychodzą” na zewnątrz – zupełnie jak mały lisek ogon. To bardzo typowe zjawisko w uprawach indoor.
Przez długi czas foxtailing miał kiepską reputację i faktycznie nie jest to cecha szczególnie pożądana. Wygląda dość dziwnie i może zarówno zwiększyć, jak i obniżyć plon.
W niektórych przypadkach słabszy wygląd rekompensują naprawdę imponujące zbiory. W innych jest dokładnie odwrotnie. Najlepsi growerzy potrafią rozpoznać ten fenotyp, odpowiednio dopasowują program nawożenia i „hakują” swoje uprawy, aby uzyskać ogromne plony. Jeśli jednak przesadzi się z dokarmianiem, roślina może się zestresować, a wzrost zostanie zahamowany.
Sam fakt wystąpienia foxtailingu nie stanowi realnego zagrożenia dla rośliny, a jakość topów pod względem działania i smaku pozostaje zasadniczo bez zmian. Gdy jest to wyłącznie kwestia genetyki, taki fenotyp zwykle daje wątłe rośliny z malutkimi miejscami kwitnienia – czego mało kto szuka. Z drugiej strony niektóre odmiany dobrze tolerujące fosfor mogą zacząć foxtailować tuż po dawce PK boostera w środku lub pod koniec fazy wegetatywnej. Jeśli dobrze to wyczujesz, możesz uzyskać topy wielkości piłki baseballowej – w praktyce ogromne skupiska zbitych, małych foxtaili.
Topki na liściach

Jedną z bardziej osobliwych mutacji roślin konopi jest zdolność do wytwarzania kwiatów u nasady liści, dokładnie w miejscu, gdzie łączą się one z łodygą. Te kwiaty nigdy nie osiągają dużych rozmiarów. Na razie nie wiadomo, co dokładnie wywołuje to zjawisko. Trwają jednak próby wykorzystania tej mutacji jako potencjalnego sposobu na zwiększenie plonów. Z czasem zapewne dowiemy się więcej o tej intrygującej odmianie rozwoju roślin.
Poliploidia

Poliploidalność to naukowe określenie roślin, u których niektóre części są nadmiernie rozwinięte – coś w rodzaju słoniowacizny w świecie roślin. W przypadku konopi oznacza to, że roślina jest ogólnie znacznie większa niż typowe okazy tej samej odmiany. Nie jest to jednak cecha dziedziczna, ani taka, która utrzymuje się przy krzyżowaniu z innymi odmianami.
Istnieją relacje growerów, że ta mutacja może prowadzić do niezwykle obfitych plonów i bardzo wysokiej mocy, ponieważ roślina ma dwukrotnie więcej genów niż zwykle. Jak dotąd nie zostało to jednak potwierdzone naukowo. Jeśli jednak zauważysz taki fenomen u którejś ze swoich roślin, pozwól jej rosnąć i zobacz, co z tego wyniknie!
Postrzępione topy

Ta osobliwa mutacja stała się rozpoznawalna dzięki odmianom takim jak Dr Grinspoon. Gdy roślina konopi przejawia tę cechę, kielichy rozwijają się pojedynczo i w dużym rozproszeniu, zamiast ściśle zbitą strukturą typowego kwiatu. Wygląda to raczej jak rozsypane jagody niż klasyczne, zwarte topy.
To jedna z częściej spotykanych mutacji, szczególnie w lokalnych odmianach (landraces) z Azji Południowej i Ameryki Południowej. W porównaniu ze zwykłymi topami są mało wydajne i potrzebują dużo więcej czasu, aby w pełni dojrzeć. Dlaczego więc hodowcy je wyodrębnili i stworzyli z nich komercyjnie dostępne odmiany?
Mimo niższej wydajności, odmiany o „włóknistych” (stringy) topach oferują wyjątkowe właściwości psychotropowe i profil aromatyczny, przez co cieszą się dużym zainteresowaniem wśród pasjonatów odkrywających niezliczone fenotypy konopi.
Mutacje roślin konopi
Niektóre mutacje wpływają na całą roślinę lub na sposób jej wzrostu. Zwykle są one znacznie bardziej wyraziste i zamiast modyfikować tylko pojedynczą cechę, sprawiają, że roślina wygląda wręcz jak zupełnie inny organizm. Dla osób zainteresowanych mutacjami są one szczególnie fascynujące – to często właśnie te zmiany najbardziej ekscytują, gdy zobaczysz je na własne oczy, nawet jeśli oznaczają spadek plonów.
Okółkowa filotaksja (siewki z trzema liśćmi)

To mutacja, w wyniku której siewka wytwarza dodatkowe liście międzywęzłowe. Zjawisko to bywa nazywane także pionową fyllotaksją. Standardowa roślina konopi rozwija dwa liście międzywęzłowe, natomiast te „małe potwory” potrafią wytworzyć trzy lub nawet więcej. To nietypowe ułożenie liści określa się właśnie mianem fyllotaksji okółkowej.
Co to oznacza w praktyce? Jeśli Twoja roślina wykazuje fyllotaksję okółkową, możesz uznać ją za coś wyjątkowego. Większość hodowców jednak nie przepada za tą wariacją. Choć roślina jest w stanie wychwycić więcej energii świetlnej niż standardowe okazy, ma także zwiększoną skłonność do hermafrodytyzmu — dlatego obserwuj ją bardzo uważnie!
Konopie pnące
W tym miejscu mutacje zaczynają robić się naprawdę interesujące, a momentami wręcz dziwaczne. Tzw. winoroślowe konopie to pochodna wspomnianej wcześniej odmiany ABC — rzadka anomalia, która pojawia się, gdy krzyżuje się ją z pulą genową zawierającą inną, niezidentyfikowaną mutację.
Efektem są rośliny konopi, które zaczynają zachowywać się jak ich bliski krewny, chmiel, czyli roślina pnąca. Chmiel, Humulus lupulus, należy do rodziny konopiowatych (Cannabaceae). W przypadku tej mutacji roślina konopi wytwarza cieńsze, wydłużone łodygi, które owijają się spiralnie wokół siebie. Takie pnące, wąsowate zachowanie w ogóle nie jest typowe dla konopi i odzwierciedla bardzo odległe, przodkowe cechy gatunku.
To jednak niezwykle ciekawa i skłaniająca do refleksji mutacja.
Creeper

Teraz wchodzimy w prawdziwą strefę mroku, jeśli chodzi o mutacje. Wyobraź sobie roślinę tak ogromną, że boczne gałęzie uginają się aż do ziemi, dotykają podłoża i… znów się ukorzeniają.
Właśnie coś takiego zaobserwowano w naturze. W tropikalnych rejonach o bardzo wysokiej wilgotności występują pewne odmiany sativ, które wykazują tę osobliwą cechę. Wypuszczają one niezwykle wydłużone pędy, bardziej przypominające pnącza niż typowe łodygi konopi. Gdy masa rośliny rośnie, pędy przewracają się, w końcu dotykają ziemi i wypuszczają korzenie! Kiedy ryzosfera się ustabilizuje, pojawia się nowe, jeszcze silniejsze przyrosty – jakby roślina wypuszczała macki i próbowała się przemieszczać.
O tej mutacji wiadomo bardzo niewiele, ale z punktu widzenia hodowców kryje ona naprawdę intrygujący potencjał.
Podwójne siewki

Niektóre nasiona marihuany (tak zwane nasiona poliembryoniczne) potrafią wykiełkować aż dwie rośliny. Zjawisko to nazywa się poliembrią i w dużym stopniu przypomina bliźnięta u ludzi. W tym przypadku jednak jedna roślina rozwija się normalnie, a druga jest klonem rośliny macierzystej.
Podobnie jak w przypadku ludzkich bliźniąt syjamskich, tych siewek nie można rozdzielać zbyt wcześnie. Można to bezpiecznie zrobić dopiero wtedy, gdy osiągną około 20–25 cm wysokości. Nie należy mylić tego z tak zwaną „marihuaną syjamską” – mutacją, w której dwie rośliny dzielą jeden system korzeniowy.
Samoczynne przycinanie (self-topping)

Nie ma pełnej pewności, czy mamy tu do czynienia z rzadką mutacją, czy też z mechanizmem, do którego każda roślina konopi jest zdolna w określonych warunkach. Wszystko wskazuje na to, że ma to związek z nieprawidłowym dobieraniem składników odżywczych na wczesnym etapie, co skłania roślinę do przekierowania energii na rozwój liści na boki zamiast w górę.
Niezależnie od przyczyny, efekt jest taki, że roślina „uśmierca” swój wierzchołek. Wcale nie musi to oznaczać katastrofy i nadal można uzyskać przyzwoite plony. W zależności od momentu, w którym do tego dojdzie, możesz nawet w ogóle nie stracić głównej coli!
Czy mutacje konopi powinny Cię martwić?
Zupełnie nie musisz się przejmować mutacjami konopi – są wpisane w samo DNA roślin. W większości przypadków niewiele da się z nimi zrobić. Niektóre z nich, jak na przykład tzw. „foxtail” (lisie ogony) na kwiatach, mogą się nasilać pod wpływem stresu środowiskowego. Jeśli jednak odpowiednio zadbasz o warunki uprawy, możesz nawet wyraźnie zwiększyć plon, choć roślina może wyglądać mniej efektownie.
Przeważnie twoje rośliny marihuany albo będą mieć mutacje, albo nie. Najważniejsze jest to, że niektóre z nich wydają się zwiększać ryzyko hermafrodytyzmu. W takim wypadku jedna roślina może zapylić całą resztę uprawy i znacząco obniżyć jakość zbiorów.
Sama obecność większości mutacji nie przekreśla jednak sensu doprowadzenia rośliny do końca kwitnienia, nawet jeśli końcowy efekt nie będzie zachwycający. Jeśli lubisz pracę z roślinami i masz „zieloną rękę”, obserwowanie takiej pnącej odmiany marihuany w akcji może być bardziej fascynujące niż irytujące. Kto wie, jeśli rozprowadzisz ją po kratce, może jeszcze pozytywnie zaskoczyć cię plonem.
-
6 min
11 Listopad 2022
Jak uprawiać Automaty: kompletny poradnik
Każdy hodowca konopi, niezależnie od doświadczenia, wie, jak czasochłonny jest pełny cykl uprawy rośliny marihuany z nasiona. W zależności od odmiany i wybranej metody uprawy, cały cykl życia...
-
6 min
9 Grudzień 2021
Popcornowe topy konopi: Czym są i jak ich unikać
Podczas uprawy w domowych warunkach każdy z nas chce zapewnić swoim roślinom konopi jak najlepsze warunki. Niestety, czasem na ich drodze stają różne przeszkody, które hamują rozwój. Skutkiem...
-
2 min
13 Czerwiec 2019
Cykl życia rośliny konopi
To naprawdę niezwykły widok, gdy z nasiona w ciągu zaledwie kilku tygodni wyrasta roślina, która przekształca się w bujny, gęsty baldachim! Każda faza wzrostu jest ekscytująca i kluczowa – podobnie...
-
3 min
26 Styczeń 2018
Różne etapy uprawy konopi i dlaczego są tak ważne
Przemiana rośliny konopi od nasiona aż po zbiór to fascynujący, choć momentami wymagający proces. Podobnie jak inne organizmy żywe, konopie przechodzą przez wyraźnie określone etapy wzrostu. Oto...
