Czy łączenie alkoholu i marihuany to kiedykolwiek dobry pomysł?

Wyobraź sobie taką scenę: piątkowy wieczór, jesteś w klubie ze znajomymi, masz już kilka drinków na koncie i bawisz się świetnie. Nagle ktoś szturcha cię w ramię i wpada na pomysł: „Idziemy na jointa na zewnątrz?”. Rano musisz iść do pracy, ale propozycja brzmi kusząco. Co robisz?

MIĘDZY ZIOŁEM A ALKOHOLEM: PRZYJACIELE CZY WROGOWIE?

Co do zasady nie polecamy łączenia alkoholu z marihuaną. Zależy nam jednak bardziej na twoim bezpieczeństwie niż na mówieniu ci, co masz robić. Sama kombinacja raczej ci nie zaszkodzi, ale klucz do przyjemnych wrażeń tkwi w odpowiednim podejściu. Jeśli zachowasz rozsądek, możesz liczyć na mocniejszy, a przy tym wciąż przyjemny haj. Gdy jednak przesadzisz z jedną lub drugą substancją, czeka cię raczej męczący, pełen mdłości trip.

JAK DZIAŁA POŁĄCZENIE ALKOHOLU I MARIHUANY?

Wspólny wpływ alkoholu i marihuany nie został jeszcze dobrze przebadany, ale wiemy już wystarczająco dużo, by zrozumieć ogólną zależność między tymi substancjami. W badaniu z 2001 roku przeprowadzonym w Harvard Medical School wykazano, że osoby, które paliły po wypiciu alkoholu zbożowego, miały wyższe stężenie THC we krwi niż ci, którym podano placebo. Uczestnicy szybciej odczuwali działanie marihuany i częściej zgłaszali silne, euforyczne przeżycia.

Z drugiej strony, już w 1992 roku na Harvard Medical School przeprowadzono kolejne badanie, tym razem analizujące poziom etanolu po zapaleniu marihuany. Naukowcy odkryli, że marihuana faktycznie obniża ilość etanolu w organizmie. W praktyce oznacza to, że nie musisz się tak bardzo obawiać, że bardziej się upijesz, ale ryzyko, że będziesz za bardzo na haju, staje się kluczową kwestią.

JAK DOBRZE BAWIĆ SIĘ, ŁĄCZĄC ALKOHOL I MARIHUANĘ

Jeśli mimo wszystko chcesz łączyć te dwie substancje (praktyka ta jest znana jako „crossfading”), warto zrobić to z głową. Poniżej znajdziesz sześć wskazówek, o których warto pamiętać, gdy mieszasz alkohol i marihuanę.

1. USTAL LIMIT

Choć samo palenie nie sprawi, że będziesz bardziej pijany, może nasilić część nieprzyjemnych skutków alkoholu, takich jak niezgrabność czy problemy z koordynacją. Im więcej pijesz, tym mocniej zadziała na ciebie joint. Jeśli planujesz tego wieczoru palić więcej, zwolnij tempo z alkoholem. Gdy chcesz tylko kilka buszków, możesz pozwolić sobie na parę dodatkowych drinków, o ile naprawdę kontrolujesz ilość.

2. WODA TO PODSTAWA

Pozostając w klimacie umiaru, warto mieć pod ręką szklankę wody. Niezależnie od tego, co przyjmujesz – a nawet jeśli jesteś całkowicie trzeźwy – odpowiednie nawodnienie to podstawa dbania o siebie. Pomoże ci nie przesadzić z alkoholem i zadba o dobre samopoczucie, gdy zapalisz. Poza tym trudno o lepszy sposób na kaszel czy suchość w ustach niż porządny łyk wody.

3. NIE MIESZAJ ODMIAN ANI DRINKÓW

Wiemy, że różne odmiany działają na organizm w odmienny sposób. Podobnie jest z alkoholem – poszczególne jego rodzaje wywierają różne efekty na mózg i ciało. Tak jak czasem trzymasz się wyłącznie whisky albo tequili, albo jednej konkretnej odmiany, tak przy miksowaniu obu substancji najlepiej pozostać przy jednym rodzaju każdej z nich. Dzięki temu łatwiej będzie ogarnąć sytuację, gdy już poczujesz pełne działanie miksu.

view Cannabis seedshop

4. ZAPLANUJ TO Z WYPRZEDZENIEM

Nawiązując do poprzedniego punktu – dobranie odpowiedniego duetu na wieczór wymaga choć odrobiny planowania. Nie każda odmiana pasuje do każdego drinka, i działa to też w drugą stronę. Dlatego warto wcześniej zaopatrzyć się w swoją ulubioną odmianę i upewnić się, że wybrany napój będzie pod ręką. Jeśli tych dwóch elementów nie da się sensownie zgrać, lepiej zostać tego wieczoru tylko przy jednym z tych przyjemnych nawyków.

5. MIEJ PRZY SOBIE ZAUFANEGO ZNAJOMEGO

Niezależnie od tego, co planujesz, jeśli w grę wchodzi upijanie się lub haj w miejscu publicznym, najbezpieczniej jest mieć obok siebie zaufaną osobę. Gdy pijesz i jarasz, szczególnie warto zadbać o obecność kumpla, nawet jeśli imprezujecie tylko w domu. Mieszanie różnych substancji, nawet takich, które dobrze „znasz”, może dawać nieprzewidywalne efekty. Żeby zwiększyć swoje bezpieczeństwo przez całą noc, zaproś kogoś, kto w razie czego będzie mógł zareagować i ci pomóc. A poza tym każda noc spędzona z dala od trzeźwości jest po prostu lepsza w dobrym towarzystwie.

6. KOLEJNOŚĆ MA ZNACZENIE

Jednym z najważniejszych czynników przy łączeniu alkoholu z marihuaną jest kolejność. Największe problemy pojawiają się wtedy, gdy jesteś już solidnie pijany, a dopiero potem wpadasz na pomysł, żeby zapalić blant. To niemal gwarantowana katastrofa. Jeśli zamierzasz mieszać alkohol i nasiona marihuany, zacznij od kilku buchów dobrego zioła, a potem pij z umiarem. W ten sposób najłatwiej zachować kontrolę nad działaniem obu substancji.

CO ZROBIĆ, GDY ŁĄCZENIE MARIHUANY Z ALKOHOLEM WYJDZIE ŹLE?

Dopóki kontrolujesz ilość substancji, które przyjmujesz, bycie „crossfaded” może być całkiem przyjemnym doświadczeniem. Jeśli jednak przesadzisz, bardzo realnym scenariuszem staje się tzw. greening out. Nie jest to przedawkowanie konopi, ale nieprzyjemny stan, któremu towarzyszą mdłości, paranoja i ogólny dyskomfort. Jeśli uda ci się uspokoić i rozluźnić, zwykle mija dość szybko. Przygotowaliśmy blog o tym, jak postępować w takiej sytuacji — zdecydowanie warto się z nim zapoznać.

Luke Sumpter

Luke Sumpter, absolwent kierunku Clinical Health Sciences (BSc Hons) i pasjonat uprawy roślin, od ponad siedmiu lat pracuje jako zawodowy dziennikarz oraz autor specjalizujący się w tematyce konopi i nauk medycznych.

Przeczytaj pełną biografię