Top 7 sposobów na lepsze doznania z palenia marihuany

Po zaciągnięciu się wyśmienitą Mary Jane fala kannabinoidów i terpenów zalewa ciało i głowę, wywołując niesamowite doznania – to naprawdę wyjątkowe przeżycie. W zależności od tego, jaką odmianę palisz i w jakim jesteś nastroju, efekty mogą być rozluźniające, zamulające i „przyklejające” do kanapy, skłaniające do refleksji, pobudzające albo wręcz euforyczne. Choć samo jaranko jest już bardzo przyjemne, istnieje mnóstwo sposobów, by jeszcze bardziej podkręcić wrażenia, dlatego zebraliśmy kilka naszych ulubionych patentów. Każdy miłośnik konopi ma swoje preferencje, ale co do tych wskazówek większość z nas się zgodzi. Podkręćmy ten lot!

1. SKRĘĆ ARTYSTYCZNEGO JOINTA

Wiemy, że twoja babcia pęka z dumy, gdy patrzy na to, jak skręcasz jointy, ale czas podnieść poprzeczkę. Klasyczny stożek zawsze będzie w porządku, jednak istnieje mnóstwo sposobów, by zwykłego jointa zamienić w małe dzieło sztuki – aż szkoda nie puścić wodzy fantazji i nie wyrazić siebie za pomocą oszałamiających kształtów.

Przeskok od standardowych jointów prosto do skomplikowanego konopnego origami może wydawać się przytłaczający. Na początek spróbuj więc czegoś prostszego, na przykład potrójnego jointa. Zrób 3 filterki, owiń je razem dodatkowym papierkiem, złącz 2–3 bibułki i skręć jednego, konkretnego blanta‑giganta. Kolejny klasyk, którego po prostu musisz spróbować, to joint krzyżowy, spopularyzowany przez film Pineapple Express. To zwykły joint, przez którego środek przechodzi mniejszy, tworząc kształt krzyża. Gdy nabierzesz wprawy, możesz pokusić się o prawdziwe joint‑rzeźby, ale na to potrzeba już trochę czasu.

2. ZAFUNDUJ SOBIE ZASTRZYK TERPENÓW

Kiedyś sprawa była prosta: była tylko trawa i hasz, koniec listy. Dziś entuzjaści marihuany poszli o krok dalej i podarowali nam koncentraty, tysiące supersilnych odmian i, oczywiście, pyszne ekstrakty terpenowe. W fazie kwitnienia rośliny wytwarzają terpeny jako naturalną obronę przed szkodnikami oraz po to, by stabilizować swoją temperaturę. Wielu użytkowników uważa, że terpeny potrafią wyraźnie zmienić charakter haju.

Takie terpeny jak mircen, limonen, humulen, beta-kariofilen i wiele innych odpowiadają za charakterystyczny aromat zioła. Dziś można je pozyskiwać w formie ekstraktów i dodawać do napojów, jedzenia, koncentratów – praktycznie do wszystkiego! Jeśli więc chcesz wynieść swoje palenie na wyższy poziom, zaopatrz się w ekstrakty terpenowe i podkręć właściwości organoleptyczne zioła, które już teraz palisz.

3. DODAJ ZABAWĘ I SMAK, ROBIĄC OWOCOWEGO BONGA

Czas podejść do sprawy bardziej ekologicznie. Zamiast kupować plastikowe bonga i fifki, które jeszcze przez miliony lat będą zagrażały żółwiom i innym zwierzętom, zrób własne bonga z owoców i warzyw! W 100% biodegradowalne. Możliwości konstrukcji jest zaskakująco dużo.

Na początek wybierz coś prostego, na przykład fajkę z jabłka. Weź duże, najlepiej ekologiczne jabłko, zrób ustnik od góry przy pomocy długopisu – nie przebijaj jednak jabłka na wylot, bo zioło po prostu wypadnie. Następnie wykonaj drugi otwór z boku, tak aby połączył się z pierwszym kanałem. I gotowe. Możesz też spróbować zbudować bonga z ananasa albo papryczki jalapeño. Wybieraj owoce i warzywa, które faktycznie dobrze smakują. Z wiadomych względów omijaj brukselkę, kapustę i tym podobne.

Owocowe bongo najlepiej zrobić raz przed fazą i drugi raz już na haju. Potem porównaj efekty, zrób zdjęcia i – dla żartu – wyślij je do International Cannabinoid Research Society, tym samym „dokładając się” do rozwoju nauki. Łączenie marihuany z naukowym podejściem to jedna z najfajniejszych zabaw.

4. ZAPLANUJ SESJĘ HOTBOX

Oto kolejny sposób na urozmaicenie konopnej przygody — hotboxing z rodziną, przyjaciółmi i ekipą. Dla wszystkich świeżaków w świecie konopi: hotboxing to palenie marihuany w zamkniętym, niewentylowanym miejscu, aż całe wypełni się dymem. Żeby wycisnąć z hotboxa jak najwięcej, warto całość dobrze zaplanować — a samo planowanie też jest frajdą! Znajdź miejscówkę, w której nikt nie będzie Wam przeszkadzał przez dłuższą chwilę. Może to być pokój, łazienka, generalnie każde małe, zamknięte pomieszczenie.

Pamiętaj jednak, że zapach wsiąknie we wszystko, co znajdzie się w środku podczas sesji hotbox; jeśli w pomieszczeniu są meble czy dywaniki, po wszystkim będą ostro zalatywać ziołem — więc lepiej je wcześniej wynieść. W razie potrzeby zmień też ubranie, bo po sesji będziesz pachnieć marihuaną na kilometr. Dodatkowo zaopatrz się w jakiś neutralizator zapachu, żeby pozbyć się woni.

5. DODAJ SWOJEMU JOINTOWI CHARAKTERU: WYBIERZ SPECJALNE BIBUŁKI ZAMIAST ZWYKŁYCH

Jeśli chcesz wynieść palenie zioła na wyższy poziom, zacznij od podrasowania jointów lepszymi bletkami. Na rynku jest masa papierków w różnych kolorach i kształtach, które potrafią solidnie urozmaicić sesję. RAW robi m.in. naprawdę duże bletki – idealne na krąg palaczy liczący 8+ osób albo na jednego Snoop Dogga. Na scenę weszły też aromatyzowane bletki do skrętów, które dodają Twojej ulubionej gandzi jeszcze więcej charakteru.

Dla fanów przejrzystości powstały specjalne przezroczyste bletki z celulozy – świetne, kiedy chcesz dokładnie widzieć, co siedzi w skręcie. No i wreszcie bletki ze złotą powłoką, wyglądające jak coś, czym jaraliby się starożytni Majowie, gdyby kręcili jointy. Eksperymentowanie z kolorowymi bletkami i tworzenie z nich efektownych jointów zdecydowanie warto mieć na swojej liście do spróbowania.

6. Podnieś stawkę, robiąc moon rocks

Moon rocks stały się prawdziwym, kosmicznym przysmakiem – jakby ktoś zrzucił je prosto z orbity specjalnie dla miłośników marihuany. W praktyce to po prostu połączenie topka, oleju haszyszowego i kiefu. Do przygotowania tego rarytasu wybierz zbity, wysokiej jakości kwiat. Najlepiej sprawdzają się odmiany z przewagą indiki, bo zwykle tworzą twarde jak skała topy. Gdy już masz odpowiedni susz, pokryj go gęstym, syropowatym olejem haszyszowym. Na koniec posyp olejem kief, dokładnie obtaczając cały top. I tyle – gotowy moon rock, który nieźle wstrząśnie Twoim światem. Oderwij kawałek i dorzuć go do bonga albo skręta. Czysta magia.

7. Zrezygnuj z tytoniu i pal na czysto

Jakość fazy po marihuanie w dużej mierze zależy od tego, co faktycznie palisz. Dodanie tytoniu automatycznie obniża jakość całego doświadczenia, bo jest on fatalny dla zdrowia. Odrzuć go i postaw na czystość. Czysta marihuana smakuje znacznie lepiej i daje przyjemniejsze, „czystsze” loty. Skręcając jointy wyłącznie z zioła, pamiętaj, że współczesne odmiany są bardzo mocne, więc warto robić mniejsze skręty albo po prostu zaciągać się rzadziej. Technicznie rzecz biorąc, najzdrowszą opcją jest waporyzacja, ale czasem zwykły joint idealnie pasuje do chwili. Pal więc na czysto i ciesz się swoim hajem.

JAK ULEPSZYĆ PALENIE MARIHUANY

Istnieje mnóstwo sposobów, by wynieść swoje doznania z palenia marihuany na wyższy poziom – poniższe wskazówki to tylko część z nich. Możesz kupić płótno i farby, a potem wykorzystać pobudzoną ziołem kreatywność. Chwyć za instrument i daj się ponieść rytmowi. Jeśli jesteś typem sportowca, wybierz się na trening, poćwicz jogę i zadbaj o formę – niech endorfiny popłyną. Zanim więc odpalisz kolejnego jointa, przygotuj się, wprowadź plan w życie i poczuj, jak Twoje hajowanie wchodzi na zupełnie nowy poziom.

Luke Sholl

Luke Sholl od ponad dekady tworzy treści o konopiach, prozdrowotnym potencjale kannabinoidów oraz dobroczynnym wpływie natury. Współpracuje z licznymi serwisami poświęconymi kannabinoidom, publikując różnorodne treści cyfrowe, oparte na solidnej wiedzy technicznej i rzetelnych badaniach.

Przeczytaj pełną biografię