Czym jest bong z lodem?

Bong z kostkami lodu to prosty sposób, aby schłodzić zaciągnięcia i wydobyć z twojej marihuany to, co najlepsze. Nie ma potrzeby męczyć gardła ostrymi buchami palącego dymu. Haj powinien być przyjemnością od pierwszego do ostatniego wdechu – a to jeden z najłatwiejszych sposobów, by poprawić jakość palenia. Po co wydawać fortunę na najnowszą deserową odmianę, skoro jej smak może zginąć w gorącej chmurze gryzącego dymu?

Znacznie tańszy niż inne rozwiązania, chwyt na lód (ice pinch) to dziś standard w większości bong typu beaker. Lodowy uchwyt w bongo powinien być pierwszym krokiem każdego, kto myśli o ulepszeniu swojego sprzętu. Sprawa jest naprawdę tak prosta, jak wrzucenie kilku kostek lodu do bonga. Często kaszlesz po każdym buchu i marzysz, żeby dym był jeszcze gładszy? Jeśli nigdy nie próbowałeś bonga z lodem, najwyższy czas to zmienić.

Czym jest bong lodowy?

Ice bong to – w najbardziej dosłownym znaczeniu – bong, w którego szyjce umieszcza się kostki lodu. Podobnie jak w przypadku dodawania lodu do napoju, chodzi o schłodzenie dymu, aby zaciąganie było łagodniejsze i przyjemniejsze w smaku. Zasada działania jest bardzo prosta. Tego typu bonga wykonuje się najczęściej ze szkła – zwykle z szkła borokrzemowego – albo z silikonu. W szyjce, tuż nad komorą wodną, znajduje się specjalne wcięcie (tzw. uchwyt na lód), które podtrzymuje kostki lodu.

Mr. Twister (Zamnesia)

(3)

(3)

Mr. Twister (Zamnesia)

Zobacz produkt

Dlaczego warto używać lodu w bongo?

Korzystanie z bonga z lodem ma sporo zalet – część z nich jest oczywista, inne mniej. Oto kilka najważniejszych.

• Chłodzenie

To akurat mówi samo za siebie. Główny powód, dla którego wrzucasz lód do bonga, to schłodzenie dymu, aby każdy buch był łagodniejszy. Kiedy dym przepływa przez kostki lodu pomiędzy komorą a ustnikiem, bardzo szybko się ochładza. Efektem jest bardziej kremowy, aromatyczny dym, który pozwala naprawdę poczuć pełnię smaku Twojej marihuany.

• Filtracja

Lód pełni też funkcję dodatkowego filtra. Gdy dym przepływa nad dużą powierzchnią kostek lodu, część większych cząstek i zanieczyszczeń zostaje wychwycona, dzięki czemu do płuc trafia więcej „tego, co najlepsze”. Nie tylko poprawia to sam komfort palenia, ale w dłuższej perspektywie również mniej obciąża płuca.

• Większe buchy

Dla wielu osób naturalnym etapem rozwoju jest robienie coraz większych buchów z bonga. Lód sprawia, że jest to o wiele prostsze. Chłodząc i dodatkowo filtrując dym, sprawia, że jedynym ograniczeniem staje się pojemność twoich płuc (i twoja tolerancja). Koniec z dławieniem się i atakiem kaszlu, zanim zdążysz dokończyć wdech. Uważaj tylko, żeby się nie przekręcić!

• Osłona przeciwbryzgowa

Umieszczony pomiędzy komorą a ustami, lód działa jak prowizoryczna osłona przeciw zachlapaniu. Co nam to daje? Cóż, czy ktokolwiek naprawdę lubi nabrać do ust trochę wody z bonga razem z dymem? Jeśli tak, to z pewnością należą do mniejszości.

• Wygląda efektownie

Nie ma co ukrywać – dym wirujący wokół cybucha wypełnionego lodem wygląda obłędnie. Obserwowanie, jak gęstnieje w tej małej lodowej jaskini, z pełną świadomością, że będzie smakował wyśmienicie, to naprawdę wyjątkowe doświadczenie.

Czy do każdego bonga można wrzucić lód?

Nie do każdego bonga można wsypać lód. Przede wszystkim, modele bez specjalnych wypustek na lód (ice pinches) nie zatrzymają kostek na miejscu. Problemem może być też rodzaj szkła, z którego wykonano bongo. Uderzające o ścianki kostki lodu mogą je popękać, a ostatnia rzecz, jakiej chcesz po buchu, to rozcięta dłoń i kolana zalane wodą z bonga. Akrylowe bonga oraz silikonowe bonga są znacznie bardziej odporne na uderzenia, ale mimo to warto obchodzić się z nimi ostrożnie.

Czym właściwie jest uchwyt na lód (ice catcher)?

Co więcej, bonga zaprojektowane specjalnie z tzw. ice catcherami (czyli wypustkami na lód) zapobiegają wpadaaniu kostek lodu do wody. Zazwyczaj są to małe wcięcia w szyjce bonga, które zatrzymują lód, zanim zsunie się do komory z wodą. Czasem jednak rozwiązanie jest bardziej zaawansowane technicznie – może to być na przykład drobna, sześciokątna siateczka lub podobna konstrukcja u podstawy szyjki. Niezależnie od formy, wszystkie spełniają dokładnie tę samą funkcję.

Jak używać bonga z lodem

Korzystanie z bonga z lodem jest naprawdę proste. W większości przypadków wystarczy wrzucić kostki lodu do szyjki bonga, a wbudowany uchwyt na lód zatrzyma je, zanim wpadną do komory. Ile lodu dodać? To już zależy od ciebie. Jeśli chcesz wyjątkowo delikatne, chłodne buchy, możesz wypełnić szyjkę lodem niemal po sam ustnik, ale nawet jedna kostka potrafi zrobić różnicę.

Warto jednak zachować ostrożność! Obserwuj poziom wody w komorze. Wraz z topnieniem lód będzie ją podnosił, a jeśli będziesz ciągle dorzucać kolejne kostki, w końcu woda może zacząć wydostawać się przez dziurkę powietrza (carb hole) albo podnosić się w górę cybucha (downstemu).

Co jeszcze możesz zrobić, aby poprawić buchy z bonga?

Lód to niejedyny sposób na poprawę jakości buchów z bonga. Poniżej znajdziesz kilka innych skutecznych opcji. Nie musisz stosować wszystkich naraz w swoim sprzęcie, ale jeśli to zrobisz, niczemu to nie zaszkodzi – za to praktycznie gwarantujesz sobie możliwie najłagodniejszy i najchłodniejszy dym.

Większość rozwiązań opisanych poniżej będzie kosztować cię więcej niż klasyczny ice catcher, dlatego warto zacząć właśnie od tego taniego dodatku, a dopiero później rozbudowywać bonga, jeśli nadal będziesz mieć ochotę na jeszcze bardziej kremowe, delikatne buchy.

Użyj perkolatora

Perkolator to w zasadzie mniejsza, dodatkowa komora wewnątrz bonga. Zazwyczaj znajduje się nad główną komorą lub miseczką z wodą, a przepływający dym jest następnie kierowany przez perkolator — również wypełniony wodą — gdzie ponownie się chłodzi i filtruje. Wyposażone w liczne otwory perkolatory typu showerhead rozbijają dym na cieńsze strumienie, zwiększając jego powierzchnię kontaktu z wodą i przyspieszając chłodzenie. Ten dodatkowy etap filtracji sprawia, że zaciągnięcia są łagodniejsze i czystsze.

Szklany bong „Triple HoneyComb”

(14)

(14)

Szklany bong „Triple HoneyComb”

Zobacz produkt

Użyj prekoolera lub łapacza popiołu

Precooler spełnia podobną funkcję jak perkolator, ale przechwytuje dym, zanim dotrze on do głównej komory. W praktyce jest to miniaturowy bong umieszczony w szlifie, w miejscu, w którym normalnie siedzi downstem. Tak jak dyfuzyjny downstem, tworzy on drobniejsze bąbelki, dzięki czemu dym lepiej się chłodzi i jest dokładniej filtrowany.

Odpływ na popiół (ash catcher) i precooler to nie to samo — choć precooler może również pełnić rolę ash catchera. Ash catcher to wyjmowany filtr, który zatrzymuje popiół, zanim zanieczyści wodę w komorze bonga. Sprawia, że buchy są łagodniejsze i pomaga utrzymać bonga w czystości. Dzięki czystszej wodzie dym dłużej pozostaje gładki w smaku, a wewnątrz komory nie powstaje tak szybko gruba, obrzydliwa warstwa osadu. Precooler także wyłapuje popiół, ale sam ash catcher nie schłodzi dymu.

Chłodnica w kształcie butelki (EHLE)

Chłodnica w kształcie butelki (EHLE)

Zobacz produkt

Używaj spiral z gliceryną

Gliceryna to substancja pochodząca z kwasów tłuszczowych, najczęściej z olejów roślinnych. Spirale glicerynowe to wyjmowane wkłady, które umieszcza się w szyjce bonga zamiast lodu. Ich główną zaletą w porównaniu z kostkami lodu jest to, że się nie topią do komory (gliceryna jest zamknięta w szklanych lub akrylowych spiralach), więc nie rozwadniają dymu ani nie psują sesji.

Można je osobno włożyć do zamrażarki, trzymając samo bongo na zewnątrz, co oszczędza miejsce i zmniejsza ryzyko jego pęknięcia. Szybko się mrożą i powoli oddają chłód, więc nie trzeba na nie długo czekać ani co chwilę ich wymieniać, dzięki czemu możesz rozsiąść się wygodnie i cieszyć się długą sesją bez zbędnych przerw.

Czy można używać suchego lodu w bongo?

Krótka odpowiedź brzmi: nie. I jest ku temu kilka powodów. Przede wszystkim to niebezpieczne – ekstremalnie niska temperatura suchego lodu może poważnie uszkodzić drogi oddechowe. Ostatnia rzecz, jakiej chcesz po buchu z bonga, to zastanawiać się, czy właśnie rozwaliłeś sobie płuca i zaraz umrzesz.

Po drugie, tak niska temperatura może trwale uszkodzić samo bongo. Po trzecie, zwykły lód jest dużo łatwiej dostępny i w zupełności spełnia swoje zadanie. Do tego suchy lód zasłoni dym, gdy będzie „płynął” po komorze i unosił się w szyjce bonga – a kto chciałby tracić ten widok?

Czy można włożyć bonga do zamrażarki, żeby schłodzić dym?

Konstrukcja Twojego bonga decyduje o tym, czy w ogóle można je bezpiecznie włożyć do zamrażarki. Choć w niektórych przypadkach może się to udać, bardzo prawdopodobne jest, że połączenie mrożenia i późniejszego działania wysokiej temperatury sprawi, że szkło pęknie. Nawet grube szkło, z którego zazwyczaj wykonuje się bonga, jest podatne na szok termiczny. Istnieją co prawda specjalne formy do lodowych bongów, które pozwalają zamrozić całe bongo, ale to wyspecjalizowane produkty zaprojektowane właśnie do tego celu.

Na szczęście jest wiele innych sposobów na schłodzenie dymu, które nie zniszczą Twojego bonga ani nie poranią Ci rąk. Z takim wyborem bardzo gładko działających bongów na rynku i biorąc pod uwagę, jak dobrze spełniają swoje zadanie, naprawdę nie ma potrzeby kombinować i wkładać zwykłego bonga do zamrażarki.

Czy lodowe bongo jest warte dodatkowej inwestycji?

Dla zdecydowanej większości palaczy lodowy bong będzie wart każdej wydanej złotówki. Większość współczesnych bongów ma szlify na kostki lodu w standardzie, więc nie jest to już żaden wyszukany gadżet, na który trzeba się specjalnie wykosztować.

W rzeczywistości chwytacz lodu to zdecydowanie najtańszy sposób na poprawę komfortu palenia z bonga. W porównaniu z kosztami perkolatorów, precoolerów, chwytaczy popiołu czy spiral z gliceryną — które potrafią kosztować setki — chwytacz lodu jest prostym, skutecznym i ekonomicznym ulepszeniem. Jedynym realnym minusem jest ryzyko zalania bonga wodą, ale da się temu łatwo zapobiec, zachowując odrobinę ostrożności. Nie ma więc powodu, by rezygnować z takiego dodatku. Dzięki chłodniejszemu dymowi i lepszej filtracji zaciągnięcia będą przyjemniejsze, a Twoje płuca w dłuższej perspektywie również Ci za to podziękują.

Zanim zaczniesz inwestować w kosmiczny zestaw z bongiem, z szklanymi rurkami sięgającymi sufitu i plączącymi się wszędzie, gdy jesteś zbyt zjarany, żeby w ogóle mówić, wypróbuj bonga z chwytaczem lodu i zobacz, czy nie wystarczy Ci właśnie takie rozwiązanie.

Adam Parsons

Adam Parsons – zawodowy dziennikarz specjalizujący się w tematyce konopi, copywriter i autor – od wielu lat współtworzy zespół Zamnesii. Na co dzień zajmuje się szerokim zakresem zagadnień: od CBD, przez psychodeliki, po wiele innych powiązanych tematów. Przygotowuje artykuły blogowe, poradniki oraz testuje i opisuje stale rosnącą gamę produktów.

Przeczytaj pełną biografię