Jak dyskretnie palić marihuanę w miejscach publicznych?

Nie każdy podziela Twoją zajawkę na marihuanę – wiele osób postrzega palenie zupełnie inaczej niż Ty. Część wciąż ma głowę pełną uprzedzeń wobec konopi i uważa jaranie za coś skrajnie złego. Inni mogą myśleć, że jeśli spędzasz czas ze znajomymi przy skręcie, to od razu jesteś „złym wpływem” na ich dzieci. Są też tacy, którym po prostu nie odpowiada zapach.

Jeśli akurat nie odpalasz jointa na pięknej plaży na Jamajce, wśród grupy podobnie myślących Rastamanów, palenie w miejscu publicznym zwykle wiąże się z pewnym ryzykiem. Zwłaszcza gdy zależy Ci na dyskrecji, logistyka szybko się komplikuje. Niezależnie od tego, czy chodzi o policję robiącą naloty na jarających w parku, czy o nieprzyjemnych „anty‑marihuanowych” sąsiadów, cel jest prosty – nie dać się złapać na gorącym uczynku. Dobra wiadomość jest taka, że istnieje kilka sposobów na bardziej dyskretne palenie w miejscach publicznych, które zmniejszają ryzyko, że ktoś się zorientuje.

UŻYWAJ VAPE PENA

Oczywiście zawsze możesz zdecydować się na produkty spożywcze z konopi jako sposób na dyskretne zażywanie w miejscach publicznych, ale nie każdy je lubi – wiele osób po prostu woli zaciągnąć się dymkiem. W takich sytuacjach świetnie sprawdza się pen do waporyzacji, szczególnie gdy jesteś w ruchu i chcesz pozostać niezauważony. P eny do waporyzacji są bardziej dyskretne, ponieważ para z olejku haszyszowego ma zdecydowanie mniej intensywny zapach niż dym.

Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wypuszczasz ogromnego dabba przy użyciu sprzętu takiego jak dab rig. Zazwyczaj jednak para ulatnia się znacznie szybciej niż dym i znacznie słabiej przypomina zapach tradycyjnej marihuany. Poza tym dziś prawie wszyscy coś wapują, więc kiedy ty to robisz, nie rzucasz się tak bardzo w oczy.

Zapal w tłumie palaczy papierosów

O ile nie odpalasz wyjątkowo konkretnego towaru, jednym z najprostszych sposobów na ukrycie faktu, że palisz, jest wmieszanie się w grupę osób palących papierosy. Dym tytoniowy ma zwykle intensywny zapach, który całkiem skutecznie maskuje aromat marihuany. Jeśli jesteś na mieście, rozejrzyj się za barami lub restauracjami, przed którymi ludzie zazwyczaj wychodzą na papierosa. Nawet jeśli grupa jest niewielka, palenie w takim miejscu rzuca się w oczy znacznie mniej.

NIE PAL W SAMOCHODZIE

Palenie zioła w samochodzie to zły pomysł z kilku powodów. Po pierwsze, to właśnie auta są najchętniej sprawdzane przez nadgorliwych policjantów, którzy kręcą się po okolicy w poszukiwaniu osób palących marihuanę. Większość palaczy wpada właśnie podczas siedzenia w samochodzie!

Po drugie, zapach marihuany po ostrym „hotboxie” w aucie wsiąka w podsufitkę i tapicerkę foteli i bardzo trudno się go całkowicie pozbyć. Jeśli regularnie jarasz w swoim wozie, może to wystarczyć, by policjant z dobrym węchem postanowił cię dokładniej skontrolować.

PRZEWIETRZ SAMOCHÓD

Najczęściej to wcale nie samo palenie zwraca na ciebie niechcianą uwagę. Nie da się ukryć, że marihuana ma bardzo charakterystyczny zapach i to właśnie on zazwyczaj zdradza palacza jako pierwszy. Dołóż do tego fakt, że woń utrzymuje się jeszcze długo po zgaszeniu jointa, a dyskretne pozostanie staje się o wiele trudniejsze.

Jeśli palisz w zamkniętym pomieszczeniu, wentylator wyciągowy potrafi zdziałać cuda. Nie tylko w kilka chwil usunie „problemowy” zapach, ale jeśli jest wyposażony w filtr węglowy, może też faktycznie oczyszczać samo powietrze.

Oczywiście istnieją też inne sposoby, aby oczyścić powietrze z intensywnego aromatu zioła. Jednym z popularnych komercyjnych rozwiązań jest żel Ona. W praktyce jednak tego typu neutralizatory zapachu zwykle działają słabiej niż mocna wentylacja z dobrymi filtrami.

Jeżeli znajdziesz się w podbramkowej sytuacji i naprawdę nie masz nic lepszego pod ręką, możesz sięgnąć po sklepowe odświeżacze powietrza jako ostateczność – tylko nie oczekuj od nich cudów. Pamiętaj też, że przesadne pryskanie chemią samo w sobie może wydać się podejrzane i skłonić kogoś do sprawdzenia, co tak naprawdę próbujesz zamaskować. Odświeżacze mogą być pomocne, ale używaj ich z umiarem.

Blok ONA – neutralizator zapachów

(132)

(132)

Blok ONA – neutralizator zapachów

Zobacz produkt

PAL TAM, GDZIE NIKT CIĘ NIE WIDZI

Z powodów, o których już wspominaliśmy (ludzie, którzy tylko czekają, by podkablować palaczy / policja szukająca zajęcia w spokojny weekend), rozsądnym wyborem jest znalezienie cichego, ustronnego miejsca na sesję zioła. Jeśli nikt nie może cię zobaczyć ani poczuć zapachu, to oczywiście najlepszy sposób, by ukryć swoją miłość do marihuany. Nie popełnij jednak błędu i nie daj się uśpić pozornemu „prywatnemu” klimatowi – nadal zachowaj czujność, bo nigdy nie wiesz, kto może nagle pojawić się za rogiem.

UKRYJ BLUNTA W KUBKU

Niewielu osobom wyda się podejrzane, że trzymasz w ręku kubek, w przeciwieństwie do skręta czy blunta – z tego, co wiemy, Starbucks wciąż jest całkowicie legalny! Aby ten sposób zadziałał, najpierw potrzebujesz kubka z pokrywką i słomki. Wsuń blunta w dolną część słomki, włóż ją z powrotem do kubka i zamknij wieczko. Teraz możesz dosłownie „popijać” zioło przez słomkę. Ten trik nie zlikwiduje co prawda zapachu, ale świetnie sprawdza się, gdy chcesz dyskretnie rozkoszować się ziołem w miejscu publicznym.

ZADB AJ O SWOJĄ CZYSTOŚĆ

Tak jak dym z marihuany potrafi długo utrzymywać się w dywanach, meblach czy samochodzie, tak jeszcze gorzej jest, gdy wsiąknie w ubrania i włosy. Niektórzy ludzie – w tym policjanci, rodzice czy pracodawca – potrafią od razu wyczuć, że paliłeś. Jeśli chcesz zminimalizować ryzyko, że ktoś się zorientuje, przed ważnymi spotkaniami zawsze zmień ubranie, weź prysznic i umyj włosy.

Luke Sholl

Luke Sholl od ponad dekady tworzy treści o konopiach, prozdrowotnym potencjale kannabinoidów oraz dobroczynnym wpływie natury. Współpracuje z licznymi serwisami poświęconymi kannabinoidom, publikując różnorodne treści cyfrowe, oparte na solidnej wiedzy technicznej i rzetelnych badaniach.

Przeczytaj pełną biografię