Jak zrobić i używać bonga grawitacyjnego

Bycie na haju jest spoko. A bycie jeszcze bardziej na haju jest jeszcze lepsze! Wprowadź do swojego życia bonga grawitacyjne i daj swoim płucom chwilę oddechu (w pewnym sensie). Jeśli czujesz, że dotarłeś do granicy tego, ile jesteś w stanie zaciągnąć się klasycznym buchiem, pozwól, by bong grawitacyjny zrobił robotę i zapewnił Ci najmocniejszego bucha w życiu. Tanie, proste w zrobieniu i bardzo wydajne, jeśli chodzi o to, jak palić swoje zioło – na co więc czekasz? Poniżej znajdziesz instrukcję krok po kroku, jak zrobić zarówno bonga grawitacyjne typu "bucket" (wiadro), jak i "waterfall" (wodospad).

Czym jest bong grawitacyjny?

Bongo grawitacyjne to nieco nietypowy sposób zaciągania się. Zamiast wdychać dym w klasyczny sposób, jest on dosłownie wtłaczany do płuc. Efekt? Bardzo mocne, obszerne buchy – zarezerwuj sobie kilka godzin na dojście do siebie!

Bongo grawitacyjne działa w oparciu o podciśnienie. Ustawiasz butelkę lub bongo bez dna w wodzie (najczęściej w wiadrze) i powoli unosisz ją do góry, jednocześnie przykładając płomień do cybucha. W trakcie unoszenia powstaje próżnia, która zasysa powietrze przez cybuch i odparowuje nasiona marihuany. Gdy dojdziesz do maksymalnej wysokości, butelkę wciska się z powrotem w wodę. Wypychany w ten sposób dym trafia przez ustnik prosto do płuc.

Na potrzeby tego artykułu będziemy nazywać te konstrukcje po prostu bongami. Tak naprawdę to jedynie bardziej eleganckie określenie na butelkę z odciętym dnem. Większość z nas robiła kiedyś prowizoryczne bonga; wielu z nas się na nich wychowało. To podstawowy element całej otoczki związanej z byciem na haju.

Czy bongo grawitacyjne klepie mocniej niż zwykłe bongo?

Grawitacyjne bonga rzeczywiście potrafią nawalić mocniej niż klasyczne bonga. Z uwagi na ich konstrukcję wciągasz do płuc znacznie większą ilość gęstego dymu niż przy standardowym buchu z bonga. Efekt? Bardzo możliwe, że będziesz od razu konkretnie upalony.

Dlaczego grawitacyjne bonga kopią tak mocno?

Ponieważ bonga grawitacyjne nie polegają na Twoim wdechu, by wciągnąć płomień do cybucha, proces spalania przebiega znacznie równiej. Działa to bardziej jak waporyzacja, więc praktycznie nie marnuje się marihuana. W tradycyjnym bongo często po prostu brakuje tchu, zanim cała zawartość cybucha zdąży się dopalić.

Dlatego bongo grawitacyjne nie tylko zapewnia mocniejszego „kopa”, ale też jest wyjątkowo wydajnym sposobem palenia zioła. Wyciągasz z topka każdą ostatnią cząsteczkę THC i dostarczasz ją do organizmu.

Dwa rodzaje bong grawitacyjnych

Istnieją dwa główne rodzaje bonga grawitacyjnego: bongo typu kubeł (zwane też wannowym) oraz bongo wodospadowe. Zasada działania obu jest prawie identyczna, z tym że bongo wodospadowe działa w odwrotnym kierunku.

Bongo kubełkowe

Bucket bong, znany też jako bath bong, wykorzystuje pojemnik wypełniony wodą. Bong wciąga się w górę przez wodę, aby podpalić zioło, a w tym samym czasie komora napełnia się dymem. Następnie popycha się go w dół, by pod ciśnieniem wtłoczyć dym prosto do płuc.

Waterfall bong

Bong typu waterfall na pierwszy rzut oka przypomina klasyczny bong z butelki, z tą różnicą, że zamiast rurki z cybucha wkładanej do środka, misa znajduje się bezpośrednio nad ustnikiem. Butelkę napełnia się całkowicie wodą, po czym pozwala się jej swobodnie wypływać przez otwór (rush hole). W trakcie opróżniania butelki powstaje podciśnienie, które zasysa powietrze przez cybuch. Jeśli w tym momencie przyłożysz płomień, spalisz susz, a powstający dym wypełni wnętrze butelki. Gdy poziom wody spadnie poniżej otworu, wystarczy mocno się zaciągnąć i od razu poczujesz mocny haj!

RAW Knot ze sznurka konopnego

(124)

(124)

RAW Knot ze sznurka konopnego

Zobacz produkt

Jak zrobić bonga grawitacyjnego z wiadra

Zrobienie bonga grawitacyjnego z wiaderka jest tanie i naprawdę proste. W praktyce jest to jeszcze łatwiejsze niż klasyczny bong z butelki – cała robota nie powinna zająć więcej niż dziesięć minut.

Czego potrzebujesz, aby zrobić wiaderkowego gravity bonga

• Plastikowa butelka
• Nóż lub nożyczki
• Wiadro, wanna albo druga, większa plastikowa butelka
• Folia aluminiowa
• Zioło!

Instrukcja wykonania i używania grawitacyjnego bonga z wiadra

1. Odetnij dno butelki i wyrzuć odcięty fragment.

2. (Opcjonalnie) Odetnij dno drugiej, większej butelki (jeśli z niej korzystasz) i wyrzuć górną część.

3. Napełnij swoje „wiadro” wodą.

4. Zdejmij zakrętkę z butelki i owiń górną część pierwszej butelki folią aluminiową, formując z niej cybuch. Zrób to dokładnie, aby plastik pod spodem się nie nadtopił. Nakłuj w folii 3–5 dość dużych otworów, żeby ciąg był dobry.

Jak korzystać z grawitacyjnego bonga z wiadra

1. Delikatnie zanurz bonga w wodzie – miska musi pozostać całkowicie sucha!

2. Nabij miseczkę swoją mieszanką.

3. Powoli unoś bonga do góry, jednocześnie podpalając zawartość miski – im wolniej to zrobisz, tym równiej będzie się żarzyć.

4. Gdy komora wypełni się dymem, zdejmij miskę, obejmij ustami górną krawędź (upewnij się, że nie jest gorąca!) i wciśnij bonga z powrotem w wodę.

5. Postaraj się przy tym nie odlecieć na biało!

Jak zrobić wodospadowe bongo grawitacyjne

Bongo grawitacyjne typu waterfall jest jeszcze prostsze do zrobienia, bo potrzebujesz tylko jednej butelki. Trzeba się jednak liczyć z tym, że może być przy tym trochę bałaganu.

Czego potrzebujesz, aby zrobić bongo grawitacyjne waterfall

• Butelka
• Nożyczki lub nóż
• Folia aluminiowa
• Zioło

Instrukcje krok po kroku: jak zrobić bongo grawitacyjne typu waterfall

1. Za pomocą nożyczek lub noża zrób mały otwór mniej więcej na jednej czwartej wysokości butelki — podobnie jak otwór napowietrzający w fifce.

2. Napełnij butelkę wodą i zakryj otwór, w przeciwnym razie cała woda z niej wypłynie.

3. Tak jak w przypadku bonga z wiadra, zdejmij zakrętkę i owiń górę butelki folią aluminiową, formując z niej cybuch. Zrób to starannie!

Jak używać wodospadowej bonga grawitacyjnej

1. Podstaw miseczkę nad płomień i jednocześnie odsłoń otwór – woda zacznie się wylewać, zasysając dym do środka.

2. Gdy poziom wody opadnie poniżej otworu, zdejmij folię aluminiową.

3. (Uważając, aby się nie oparzyć) Obejmij ustami górę butelki i gwałtownie wciągnij dym.

Konserwacja i czyszczenie domowego bonga grawitacyjnego

To, z jakich materiałów zrobisz domowe bongo grawitacyjne, w dużej mierze decyduje o tym, jak będziesz o nie dbać. Jeśli zainwestowałeś w drogie szklane bongo grawitacyjne i traktujesz je jak skarb, czyść je regularnie, żeby dym był czysty i smakowity. Jeśli korzystasz z obleśnej plastikowej butelki, wymieniaj ją dość często. Jak często będziesz palić „wiadra”, zależy od Ciebie, ale lepiej nie używać jednego zestawu dłużej niż przez kilka sesji. Ostatecznie to Twój wybór – jeśli odpowiada Ci posmak brązowego syfu, droga wolna.

Jeśli chodzi o folię aluminiową, żeby ciąg był możliwie najlepszy, wymieniaj ją co kilka buchów. Gdy zacznie się zapychać, bongo przestanie prawidłowo „ciągnąć” i będziesz tylko marnować zioło. A wtedy cała idea bonga grawitacyjnego traci sens. Tu liczy się wydajność i moc!

Czy bonga grawitacyjne są niebezpieczne?

Z używaniem bong grawitacyjnych wiąże się kilka zagrożeń.

Pierwsze to ryzyko wdychania plastiku. Ponieważ bongo najczęściej robi się z plastikowej butelki, stopienie tworzywa jest całkiem realną możliwością. Aby tego uniknąć, porządnie owiń górę butelki folią. Nie oszczędzaj na tym etapie, bo nic tak nie psuje palenia jak haust plastikowych oparów. Przede wszystkim są obrzydliwe, ale zawierają też różne toksyczne substancje.

Kolejna kwestia: jeśli zbytnio rozgrzejesz ustnik, możesz poparzyć usta roztopionym plastikiem. Znów – niewiele rzeczy potrafi tak zepsuć bucha jak rozpalony kawał plastiku przyklejony do warg. Ostatnie, czego chcesz, to zdrapywać krzepnącą maź z twarzy, będąc na haju! Zachowaj ostrożność.

Na koniec jedno z największych „zagrożeń” jest zarazem powodem, dla którego prawdopodobnie to robisz: najarasz się naprawdę, naprawdę mocno. Zadbaj więc o podstawowe środki bezpieczeństwa – nie zapisuj się od razu na lekcję pilotażu ani nic w tym stylu. Przygotuj wygodne miejsce, szklankę wody i wtedy raczej wszystko będzie w porządku!

Steven Voser

Steven Voser jest niezależnym dziennikarzem specjalizującym się w tematyce konopi. Od ponad 6 lat pisze o wszystkim, co związane z weedem – od uprawy, przez sposoby konsumpcji, aż po dynamicznie rozwijającą się branżę i niejednoznaczne regulacje prawne, które ją otaczają.

Przeczytaj pełną biografię