Blog
15 Problems All Weed Smokers Will Recognise
6 min

15 problemów, które zna każdy jaracz

6 min

Zastanawiałeś się kiedyś, czemu zapalniczka wiecznie gdzieś znika? Albo dlaczego znajomi z góry skreślają twoje propozycje filmów? Gratulacje, właśnie dotknąłeś kilku typowych problemów, z którymi prędzej czy później mierzy się większość jaraczy. W tym artykule zebraliśmy 15 sytuacji, które mogą spotkać cię następnym razem, gdy będziesz na haju.

Chyba każdy z nas tam był… a przynajmniej tak mi się wydaje? Wiesz, bycie jaraczem ma swoje drobne „skutki uboczne”. Nic poważnego! Ale w danej chwili potrafi to brzmieć jak kwestia życia i śmierci. Ostatecznie jednak takie akcje kończą się salwami śmiechu i świetnymi wspomnieniami z ekipą. Nieważne, czy sam to przeżyłeś, czy znasz kogoś, komu się to zdarzyło – oto nasza lista 15 problemów, które rozpozna każdy palacz marihuany.

Natychmiastowe zapominanie, co właśnie mówiłeś lub robiłeś

Wyobraź to sobie: jesteś pochłonięty rozmową ze znajomymi, z zapałem opowiadasz o swoim ulubionym filmie i nagle – pustka! O czym ty w ogóle mówiłeś? Wszyscy patrzą na ciebie, czekają, aż dokończysz, ale ty nie możesz znaleźć słów ani nawet przypomnieć sobie, do czego zmierzałeś. No trudno, może to dobry moment, żeby zerknąć na telefon? Sięgasz po niego… i zapominasz, po co w ogóle go wyciągnąłeś! Nie jest to najgorsza rzecz, jaka może ci się przytrafić, gdy jesteś na haju, ale przygotuj się, że tej scenki możesz tego wieczoru doświadczyć kilka razy. Uwierz, mówimy to z autopsji.

Zaburzony osąd

Oczywiście, są pewne rzeczy, których absolutnie nie wolno robić na haju—jak choćby prowadzenie samochodu! Ale jest też kilka aktywności, które w pierwszej chwili brzmią jak świetny pomysł, a których lepiej zdecydowanie unikać, gdy jesteś spalony. Po twórczym haju możesz nagle poczuć przypływ weny i chcieć dokończyć służbowe maile. To wcale nie musi być dobry plan. Może i wiesz mniej więcej, co chcesz napisać do kolegi z pracy czy klienta, ale lepiej odłóż to do poniedziałku—w przeciwnym razie szykuje się niezła wtopa. To samo dotyczy tatuażu, na który od dawna patrzysz z pożądaniem. Zostaw tę decyzję na moment, kiedy będziesz miał trochę jaśniejszą głowę!

Złodzieje zapalniczek

Problemy palaczy – złodzieje zapalniczek

To najgorsi ludzie na świecie. No dobra, może lekkie przegięcie, ale jeśli masz zapalniczkę, która „działa za każdym razem”, ukochaną i zawsze przy sobie, możesz być pewien, że przy takich typach długo się nią nie nacieszysz! Skłamalibyśmy, gdybyśmy powiedzieli, że kiedykolwiek widzieliśmy, jak ktoś dosłownie wyciąga komuś zapalniczkę z ręki, ale one jakoś zawsze znikają – i zawsze znajdzie się ten jeden kumpel, który ma ich z dziesięć w kieszeniach kurtki. Złodziej zapalniczek to prawdziwa zmora każdego jaracza.

Powiązana historia

Zasady i błędy przy paleniu jointów

Rozmowa z najaraną osobą i całkowita niepewność, jak często mrugać normalnie

To sytuacja, przy której wielu z was pewnie tylko się uśmiechnie i przytaknie. Ale ile mrugania to już za dużo? Jesteś na haju, rozmawiasz z kimś i nagle zaczynasz obsesyjnie myśleć o tym, jak często mrugasz. Jaka jest ta „normalna” częstotliwość? Tu nie ma dobrego wyjścia. Jeśli mrugasz za szybko, wyglądasz jak wariat, a jeśli przestaniesz zupełnie, osoba, z którą rozmawiasz, poczuje się skrajnie nieswojo. Nikt nie lubi lodowatego, śmiertelnie poważnego spojrzenia podczas zwykłej, uprzejmej pogawędki.

Wszystko wydaje się sprawą życia i śmierci

Może nie dosłownie, ale podejmowanie pewnych decyzji na haju wiąże się z dość specyficzną presją. Wszystko musi być idealnie, bo inaczej masz wrażenie, że cały wieczór i faza będą zmarnowane. Czy chodzi o perfekcyjnie skomponowane zamówienie z ulubionej knajpy (zero zamienników), czy o znalezienie idealnego filmu do obejrzenia na haju (absolutnie bez napisów) – nie jest tajemnicą, że po porządnym skręcie potrafią wyjść z nas naprawdę nierozsądne wymagania.

Paranoja

Problemy palacza – paranoja

Dla większości osób na trzeźwo dość łatwo jest spojrzeć na sytuację z dystansem i wybić sobie z głowy czarne scenariusze. Po skręcie bywa jednak inaczej – wtedy paranoja potrafi wbić się do głowy bez zaproszenia. Chwila po zaciągnięciu się może nagle wywołać lawinę intensywnych myśli: że zaraz policja wyważy drzwi, że właśnie przylatują kosmici na porwanie, albo – co gorsza – że zostawiłeś włączony piekarnik! Niezależnie od tego, co wywoła takie rozkminy i jak mocno będą cię ściskać w danej chwili, miną same, a ty później najpewniej jeszcze nie raz się z nich szczerze uśmiejesz.

Powiązana historia

Lęk i paranoja po marihuanie: Skąd się biorą i jak sobie z nimi poradzić

Czerwone oczy

Ach, ten klasyczny znak rozpoznawczy, że ktoś jest na haju — stare dobre czerwone oczy. Przez nie możesz czuć się strasznie skrępowany i mieć wrażenie, że wszyscy się na ciebie gapią (kolejna odsłona paranoi). To potrafi być spory problem, jeśli podczas palenia musisz wyjść z domu i pogadać z „normalnymi” ludźmi. Wychodzenie do ludzi, kiedy jesteś totalnie upalony, bywa koszmarem, więc miej trochę współczucia dla wszystkich zjarusów o czerwonych oczach, którzy muszą przedzierać się przez świat tylko po to, by kupić sobie coś do podjadania. Załóż okulary przeciwsłoneczne i jakoś to będzie! Albo użyj kojących kropli na czerwone oczy, takich jak Open Your Eyes — szybko ogarną temat.

Wpadanie w dziury na YouTubie lub w Wikipedii

To zdecydowanie ulubiony problem autora. Liczba odjechanych dygresji, w jakie można popłynąć na haju, jest po prostu nie do ogarnięcia. Nagle oglądasz stare rockowe teledyski z lat 80. na YouTube (szczerze polecam), albo znikąd przychodzi potrzeba sprawdzenia, kto wymyślił Jengę (Leslie Scott, proszę bardzo) — i tak zaczyna się czarna dziura nieskończonych poszukiwań. Lepiej już nie liczyć, ile czasu w ten sposób spędziłeś/zawaliłeś, ale hej, to wszystko jest jakaś wiedza, więc nie przejmuj się za bardzo…

Rozmyta koncentracja

Stoner Problems - Blurry Focus

Zaprosiłeś znajomych na wspólne palenie, coś do jedzenia i kilka rund gier wideo. Zapowiada się świetny wieczór, aż nagle przychodzi ten moment, kiedy koncentracja nie jest już tak ostra jak na początku. Możesz zwalać winę na laga albo na innych graczy za to, że spudłowałeś ten kluczowy strzał, ale czas przyznać, że bycie zjaranym odrobinę nadgryzło twoje skille. Spokojnie, przejdzie! Chyba że naprawdę jesteś kiepski w gry wideo – wtedy nic na to nie poradzimy.

Niespodziewane telefony i goście

Obok paranoi, niespodziewani goście czy nagłe telefony potrafią być uciążliwe nawet na trzeźwo. Ogarnianie tego wszystkiego na haju to już zupełnie inna liga. Nic tak nie uświadamia, jak bardzo jesteś skuty, jak rozmowa z Świadkiem Jehowy, który właśnie zapukał do twoich drzwi. Kto wie, może skończy się to wciągającą, głęboką dyskusją. Może. Gorzej, jeśli zupełnie zapomniałeś, że wpada dziś rodzina – wtedy czeka cię ekspresowy sprint po mieszkaniu, żeby pozbyć się zapachu i wszelkich śladów twojej epickiej sesji palenia.

Powiązana historia

Jak ukryć, że jesteś na haju

Przebijanie się przez jakiekolwiek formalności

Niezależnie od tego, czy stoisz w osiedlowym sklepie, czy właśnie zamawiasz jedzenie przez telefon, prędzej czy później trafisz na ten problem. Szukasz karty albo drobnych, żeby zapłacić za przekąski, a kolejka za tobą zaczyna coraz głośniej wzdychać – a ty jesteś kompletnie zjarany. Na szczęście zamawianie online zwykle ratuje sytuację; wystarczy tylko, że poprawnie wpiszesz dane karty! A jeśli właśnie zamierzasz zrobić nagły zakup czegoś, czego wcale nie potrzebujesz, może „przypadkiem” pomyl się w kilku cyfrach…

Nikt nie traktuje twoich poleceń poważnie

Problemy stonera – nikt nie traktuje poważnie twoich poleceń

To twardy orzech do zgryzienia: obejrzałeś najarany świetny film i jesteś przekonany, że twój kumpel też go pokocha. Opowiadasz mu o produkcji, która brzmi jak wciągający, pełen akcji kryminał z mrocznymi zwrotami akcji i twardym, bezkompromisowym detektywem z Antypodów w roli głównej. Wszystko zapowiada się fascynująco – aż do momentu, gdy znajomy orientuje się, że mówisz o „Krokodylu Dundee”, którego oglądałeś skuty poprzedniego wieczoru. Chociaż wtedy wydawał się absolutnym arcydziełem i przeżyciem zmieniającym życie, na trzeźwo może już tak nie zachwycać.

Niepohamowana faza na żarcie

Jednym z najczęstszych problemów po zapaleniu jest solidny atak gastrofazy. O ile lekkie ssanie w żołądku jest jak najbardziej normalne, to zamawianie góry pizzy zaraz po wciągnięciu wielkiej porcji nachosów i przyjęciu jeszcze dostawy chińszczyzny to już lekka przesada. Jeśli jakimś cudem uda ci się to wszystko w siebie wcisnąć, na pewno mocno to odczujesz. Ale z drugiej strony – bywają gorsze problemy!

Wtapianie się w cokolwiek, na czym siedzisz lub leżysz

Otoczenie ma ogromny wpływ na to, jak przyjemnie spędzisz czas na haju, więc wygodne meble to absolutna podstawa! Leżysz, zaciągasz się i nagle pojawia się myśl: „Ej, to łóżko jest jakieś mega wygodne. Zawsze takie było?”. To pierwsza i ostatnia rzecz, o której pomyślisz, zanim odpłyniesz w zupełnie nowy wymiar relaksu, gdzie grawitacja jakby przycisnęła „turbo” – to taki stan błogiego komfortu, z którego trudno się wyrwać (a jeszcze trudniej go odtworzyć na trzeźwo)!

Śmiech w najmniej odpowiednim momencie

Problemy na haju – śmiech, kiedy nie wypada

Zdarzają się momenty, kiedy po jaraniu wpadasz w niepohamowany atak śmiechu – i nie ma w tym nic złego. Bywają jednak sytuacje, w których śmiać się po prostu nie wypada. Jeśli ktoś zwierza Ci się z czegoś poważnego albo mówi o ważnej dla siebie sprawie, a Ty wybuchasz śmiechem, raczej nie zapunktujesz. Dotyczy to naprawdę wielu życiowych sytuacji. Ach, i choć w danej chwili może wydawać się to świetnym pomysłem: nie pal przed pogrzebem.

15 problemów, których doświadczy każdy stoner: mogło być gorzej, prawda?

Jak już kilka razy wspomnieliśmy, istnieją zdecydowanie gorsze problemy niż te, o których mówiliśmy na naszej liście. Warto je po prostu zaakceptować i podejść do nich z humorem, jeśli kiedykolwiek znajdziesz się w jednej z takich sytuacji.

Jeśli jednak czujesz, że jesteś na haju aż za bardzo, możesz skorzystać z kilku sposobów, by nieco zejść na ziemię. Pamiętaj, że haj i tak wkrótce minie, ale zmiana na odmianę o wysokiej zawartości CBD pomoże zrównoważyć działanie odmiany naszpikowanej THC, która wpakowała cię w kłopoty. Inne wskazówki to wyjście na spacer, żeby przewietrzyć głowę, wzięcie prysznica oraz zwykłe odwrócenie uwagi czymś innym. Zdziwisz się, jak dobrze to działa, kiedy naprawdę tego potrzebujesz! Dbaj o siebie i przede wszystkim – baw się dobrze!

Adam Parsons
Adam Parsons
Adam Parsons – zawodowy dziennikarz specjalizujący się w tematyce konopi, copywriter i autor – od wielu lat współtworzy zespół Zamnesii. Na co dzień zajmuje się szerokim zakresem zagadnień: od CBD, przez psychodeliki, po wiele innych powiązanych tematów. Przygotowuje artykuły blogowe, poradniki oraz testuje i opisuje stale rosnącą gamę produktów.
Aktualności Najlepsze listy
Wyszukiwanie w kategoriach
lub
Wyszukaj