
Grzybki halucynki są cenione za swoje silne właściwości psychoaktywne – wywołują intensywne halucynacje, euforię, zmienione postrzeganie oraz wyjątkową klarowność umysłu, niespotykaną przy innych substancjach. Poniżej przyglądamy się im z bliska: omawiamy, czym są, do czego się je wykorzystuje, jak je uprawiać i wiele więcej.
W tkankach grzybków halucynków ukryte są ogromne sekrety świadomości, czekające na odkrycie. Te niezwykłe organizmy fascynują ludzi swoimi psychoaktywnymi właściwościami od czasów starożytnych, a dziś możesz bez trudu uprawiać je we własnym domu. Dowiedz się, skąd bierze się ich „magia” i poznaj wszystko, co warto wiedzieć o przyjmowaniu oraz domowej uprawie grzybków halucynków.

Magic mushrooms to w większości grzyby z rodzaju Psilocybe, do którego należy dobrze ponad 100 znanych gatunków. Istnieją jednak także inne rodzaje, takie jak Gymnopilus czy Panaeolus. To, co czyni grzybki „magicznymi”, to obecność psychoaktywnego alkaloidu – psylocybiny.
Znane z wywoływania głębokich doznań psychodelicznych, grzybki halucynki były używane przez różne kultury na całym świecie od tysięcy lat. Dowody ich tradycyjnego zastosowania znajdziemy od Indii, przez Amerykę Południową, aż po wiele innych regionów.
Z różnych powodów magiczne grzybki stały się mocno kontrowersyjnymi organizmami – część osób żyje w niemal całkowitym strachu przed nimi. Odzwierciedla to ich status prawny: w większości krajów są one nielegalne.
To jednak powoli się zmienia. Wraz z dynamicznym rozwojem badań nad ich potencjalnymi korzyściami, stare mity na temat tych tajemniczych organizmów stopniowo znikają, a na ich miejsce pojawiają się zupełnie nowe perspektywy.
Być może właśnie dlatego tu trafiłeś? Jeśli szukasz prostego, rzetelnego podsumowania faktów na temat magicznych grzybków (shrooms), jesteś we właściwym miejscu.

Z uwagi na ogromną liczbę znanych gatunków grzybków halucynków i ich różnorodność, nie da się odpowiedzieć na to pytanie jednym zdaniem. Słynny Psilocybe semilanceata, czyli „liberty cap”, ma klasyczny, stożkowaty kapelusz z charakterystyczną wypustką na czubku. Choć to prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalny grzybek halucynogenny, wcale nie oznacza, że wszystkie wyglądają podobnie.
Wspólną cechą wszystkich grzybków halucynków jest to, że po zebraniu sinieją na niebiesko. Dzieje się tak na skutek powstawania barwników podczas utleniania psylocybiny.
Niektóre grzyby są niskie i masywne, inne – wysokie i smukłe. Część szczepów rośnie na odchodach, inne na butwiejącym drewnie, a jeszcze inne ukrywają się wśród traw. Dlatego jeśli wybierasz się na zbiory, musisz mieć absolutną pewność, co dokładnie zbierasz. Pomyłka może kosztować zdrowie, a nawet życie.
Sprawdź też, czy gatunek, którego szukasz, faktycznie występuje w twojej okolicy. Zaskakująco często ludzie polują na grzyby, które rosną wyłącznie na innym kontynencie!

Za najsilniejszy gatunek grzybów magicznych uznaje się Psilocybe azurescens. W naturalnych warunkach występuje on wyłącznie na południowo-zachodnim wybrzeżu USA – głównie w Kalifornii i Oregonie.
Średnio zawiera 1,78% psylocybiny i 0,38% psylocyny. Dla porównania, Psilocybe cubensis, czyli najczęściej spożywany gatunek grzybów magicznych, wykazuje odpowiednio 0,63% i 0,6%. Przy niemal trzykrotnie wyższej zawartości psylocybiny łatwo zrozumieć, jak potężny jest azurescens.
O sile działania grzybków halucynków nie decyduje jednak wyłącznie poziom psylocybiny i psylocyny. Choć te dwa alkaloidy odgrywają kluczową rolę, inne związki charakterystyczne dla poszczególnych gatunków również wywierają znaczący wpływ na rodzaj i charakter odurzenia.
Przykładowo, mimo że Psilocybe azurescens jest niezwykle mocny, słynie też z wyjątkowo „czystego” haju. Z kolei inne, słabsze gatunki – jak Psilocybe semilanceata – mogą wywoływać intensywniejsze efekty wizualne, co subiektywnie może przekładać się na mocniejsze poczucie bycia „na haju”.

Po przedostaniu się do organizmu psylocybina przekształca się w psylocynę – związek odpowiedzialny za odurzające działanie. Następnie psylocyna w głównej mierze oddziałuje na receptory serotoniny.
Jednocześnie osłabia dominację sieci stanu domyślnego (default mode network, DMN) nad świadomym doświadczaniem rzeczywistości. Uważa się, że ta sieć pełni funkcję „nadzorcy” innych obszarów mózgu i działa jak swoisty filtr. Pod wpływem grzybków halucynków poszczególne obszary mózgu mogą w większym stopniu omijać DMN i komunikować się bezpośrednio ze sobą. To, w połączeniu ze zwiększonym poziomem serotoniny, uznaje się za podstawę doświadczenia psychodelicznego, czyli „tripu”.
Wstępne badania sugerują nawet, że grzybki halucynki mogą wywoływać „podwyższony” stan świadomości.
To, jak szybko pojawią się efekty, zależy od sposobu przyjęcia. Jeśli grzyby są przeżute i zjedzone, pierwsze działanie zwykle pojawia się po 30–60 minutach. Z kolei w formie herbaty efekty mogą rozpocząć się nieco szybciej.
Przy metodzie lemon tek (porcja soku z cytryny zmieszana z grzybami) większość psylocybiny przekształca się w psylocynę jeszcze poza organizmem, co znacznie przyspiesza jej wchłanianie. W takim przypadku pierwsze wyraźne efekty mogą pojawić się już po około dziesięciu minutach.
Warto pamiętać, że niezależnie od sposobu przyjęcia grzyby muszą zostać strawione. Jeśli niedawno coś jadłeś, wejście może trwać dużo dłużej, a intensywność działania będzie wyraźnie słabsza. Dobrze jest powstrzymać się od jedzenia przez co najmniej kilka godzin przed przyjęciem grzybów, w przeciwnym razie doświadczenie może okazać się mało satysfakcjonujące.

Trip po grzybkach halucynkach zazwyczaj trwa od 3 do 4 godzin, a najsilniejsze efekty pojawiają się zwykle po około 90 minutach do dwóch godzin od zażycia. Po mniej więcej 8 godzinach doświadczenie jest w zasadzie zakończone. W większości przypadków po około 6 godzinach będziesz już w miarę trzeźwy, choć nadal możesz czuć się wyraźnie „inaczej”.
Przy stosowaniu lemon tek faza jest krótsza, ponieważ przekształcenie psylocyny sprawia, że organizm szybciej metabolizuje całą substancję.
Jedną z zalet grzybków jest to, że w przeciwieństwie do wielu innych substancji nie wywołują ostrego „zejścia”. Gdy działanie zaczyna słabnąć, możesz poczuć się zmęczony, ale jednocześnie „czysty”. Uczucie lekkości i zadowolenia zwykle utrzymuje się po grzybkach, bez klasycznego kaca.
Shroomsy utrzymują się w organizmie stosunkowo krótko. We krwi i moczu zwykle przestają być wykrywalne w ciągu 24 godzin. Włosów mogą „trzymać się” znacznie dłużej – ślady da się tam wykryć nawet do sześciu miesięcy. Warto przy tym pamiętać, że większość standardowych testów narkotykowych w ogóle nie jest zaprojektowana tak, by wykrywać psilocybinę/psylocynę.
Nie. Właściwie grzybki halucynki uchodzą za prawdopodobnie najmniej uzależniający narkotyk rekreacyjny na świecie.
Mimo to zawsze zachowaj ostrożność i używaj ich z głową. Każda substancja zmieniająca świadomość, stosowana lekkomyślnie, może mieć długofalowe skutki.

Działanie grzybków halucynków może wahać się od zaskakująco łagodnego po całkowicie przytłaczające – w zależności od dawki i kilku innych czynników. Mimo to pod ich wpływem można robić naprawdę wiele rzeczy. Warto jednak zadbać, aby nie wymagały one od ciebie zbyt dużego wysiłku ani koncentracji!
Pamiętaj, że grzybki to substancja silnie działająca na zmysły, dlatego najlepiej sprawdzają się aktywności stymulujące wzrok, słuch i dotyk (lub najgorzej, jeśli łatwo się przeciążasz bodźcami). Każdy jest inny, ale większości osób służy swoboda ruchu i większa przestrzeń, a przebywanie na zewnątrz często pomaga przeżyć przyjemniejszy trip.
Poniżej znajdziesz kilka polecanych zajęć na tripie po grzybkach:

Istnieje wiele sposobów przyjmowania grzybków halucynków, z których każdy ma swoje plusy i minusy. Jeśli jednak to Twój pierwszy raz, najlepiej po prostu je zjeść w najprostszej formie. Ten sposób jest skuteczny i najłatwiejszy do opanowania.
Magiczne grzybki można jeść zarówno na świeżo, jak i w formie suszonej. Jeśli planujesz zjeść je świeże, trzeba zrobić to bardzo szybko po zbiorach – inaczej błyskawicznie się psują. Przy suszonych grzybkach warto mieć pod ręką coś do picia!
Świeże grzyby zwykle zaczynają działać nieco szybciej i szybciej też odpuszczają. Część osób twierdzi, że podobnie jak przy lemon tek, faza po świeżakach wchodzi intensywniej niż po suszonych. To jednak głównie relacje użytkowników. Przyjmuje się, że świeże grzyby zawierają więcej psylocyny niż suszone, co może przekładać się na szybszy i mocniejszy początek tripu.
Lemon tek polega na zmieleniu suszonych grzybków i namoczeniu ich drobnych kawałków w soku z cytryny (lub innym podobnie kwaśnym płynie). Kwasowość pomaga przekształcić psylocybinę w psylocynę — proces, który normalnie zachodzi pod wpływem kwasu żołądkowego. Dzięki temu organizm może łatwiej wchłonąć psylocynę, a efekty pojawiają się szybciej i są silniejsze.
Dla osób, które biorą grzybki po raz pierwszy, lemon tek nie jest polecany. Zwykłe zjedzenie grzybów zapewnia wystarczająco mocne działanie, a sam lemon tek bywa kapryśny i potrafi dawać bardzo różne rezultaty. Jeśli pozostawisz mieszankę zbyt długo, sama psylocyna może zacząć się rozkładać i tracić na mocy.
Poza tym, ponieważ efekty trwają krócej, lemon tek lepiej sprawdza się przy bardzo intensywnych, ale stosunkowo krótkich tripach. Większość okazjonalnych użytkowników woli nieco łagodniejsze, za to dłużej utrzymujące się doświadczenia.
Herbata z grzybów plasuje się gdzieś pomiędzy lemon tek a jedzeniem świeżych czy suszonych grzybów. Dla osób, które zmagają się z nudnościami po zjedzeniu grzybków halucynków, herbata może być dobrym rozwiązaniem. Podczas parzenia psylocybina przechodzi do naparu, dzięki czemu można go wypić bez konieczności zjadania miąższu grzybów. Najczęściej to właśnie chityna w ścianach komórkowych grzybów odpowiada za mdłości.
Kolejnym plusem herbaty z grzybów jest to, że można ją popijać powoli przez dłuższy czas, co pozwala na łagodniejsze, stopniowe wejście w działanie.
Jeśli chcesz wzmocnić efekt, dodanie cytryny do naparu może wstępnie przekształcić psylocybinę i zamienić herbatę w delikatniejszą, rozcieńczoną wersję lemon tek.
Grzybki halucynki można przyjmować razem z jedzeniem lub napojami. Jedną z opcji jest niebieski miód z grzybkami. W tym wariancie zmielone suszone grzyby zostawia się w miodzie na kilka tygodni – psylocybina przenika do środka, a miód staje się psychodeliczny.
Podobnie, zmielone grzybki można zmiksować z kawą, otrzymując kawę z grzybkami. Czy brzmi to zachęcająco, zależy już od ciebie. Dla miłośników kawy może to być wręcz najlepszy sposób przyjmowania grzybków. Jeśli jednak kawa zwykle nadmiernie cię pobudza i przyspiesza gonitwę myśli, łączenie jej z grzybami raczej nie będzie dobrym pomysłem.
Niektórzy polecają dodawanie grzybków na pizzę czy do risotto. W praktyce jest to jednak marnowanie materiału. Choć może wydawać się to ciekawą ciekawostką, spożywanie grzybków halucynków razem z jedzeniem bardzo mocno obniża ich moc.
Nie. Psylocybina ulega rozkładowi powyżej określonej temperatury (niższej niż ta, przy której materiał faktycznie się spala), więc jeśli spróbujesz palić grzybki halucynki, nie odurzysz się. Dodatkowo wdychanie zarodników grzybów to prawdopodobnie bardzo zły pomysł.
Dawkowanie nie jest ścisłą nauką i zawsze zależy zarówno od Ciebie, jak i od samych grzybów. Na przebieg doświadczenia wpływają m.in. Twoja waga, metabolizm oraz poziom obycia z psychodelikami. Dodatkowo mniejsze owocniki mają zwykle wyższe stężenie psylocybiny w przeliczeniu na gram. W praktyce więc gram drobnych grzybków i gram ogromnych kapeluszy mogą mieć zupełnie inną moc.
Co więcej, siła działania potrafi się znacząco różnić nie tylko pomiędzy poszczególnymi owocnikami, ale też — jak pokazaliśmy wcześniej — pomiędzy całymi gatunkami.
Przez tę zmienność precyzyjne wyliczenie idealnej dawki grzybków halucynków jest trudne. Można jednak oszacować ilość, przyjmując za punkt odniesienia przeciętnie mocne grzyby z gatunku psilocybe cubensis.
Dla osoby, która nigdy wcześniej nie brała grzybków halucynków, dawka między 1 a 2 gramami powinna w zupełności wystarczyć. Większość ludzi po 1 gramie czuje przyjemny, wyraźny haj, a przy 2 gramach doświadcza już pełnego tripu. Poniżej 1 g wciąż coś poczujesz, ale nie będzie to typowy „trip”. Powyżej 2 g nadal możesz bawić się świetnie, ale pamiętaj, że im wyżej, tym działanie staje się naprawdę mocne.
Przy mikrodawkowaniu zazwyczaj przyjmuje się około 0,3–0,5 g suszonych grzybków co 2–3 dni. To najczęściej stosowane wytyczne, ale sama praktyka jest wciąż stosunkowo nowa, więc wiele osób eksperymentuje, aby znaleźć własny „złoty środek”. Pamiętaj tylko, że mikrodawkowanie sprawia, iż klasyczny trip staje się trudniejszy do osiągnięcia, ponieważ mózg bardzo szybko rozwija tolerancję na psylocybinę.
Jeśli chcesz dopasować dawkę do swojej masy ciała oraz rodzaju grzybów (świeże lub suszone), skorzystaj z naszego Magic Mushroom Dosage Calculator! Narzędzie nie tylko zasugeruje optymalną mikrodawkę, ale pomoże Ci również określić niską, standardową lub wysoką dawkę grzybków.
Możesz bez problemu uprawiać własne grzybki w domu – i wcale nie musi to być trudne.
Najprościej zrobić to, korzystając z growkitu do grzybów magicznych. Zestawy te są stworzone z myślą o osobach początkujących – wystarczy odrobina wody, a po kilku tygodniach możesz cieszyć się nawet 50 g (suszu) własnych grzybów magicznych.
Jeśli jednak widzisz w sobie przyszłego mykologa, możesz zacząć całkowicie od zera. Choć proces jest długi i wymagający, daje ogromną satysfakcję i potrafi przynieść naprawdę imponujące plony.
Istnieje kilka metod domowej uprawy. Najprostsza to PF tek. Polega ona na uprawie grzybów na małych „ciastkach” z podłoża, takiego jak mąka ryżowa brązowa. W skrócie: dodajesz zarodniki do słoików z podłożem i czekasz, aż wszystko się skolonizuje (w praktyce jest to jednak znacznie bardziej złożone). Ta technika jest najprostsza, bardzo tania i można ją zastosować nawet w naprawdę małej przestrzeni.
Różne warianty tej metody pozwalają stopniowo przejść do naprawdę dużych upraw. Z pojedynczych „ciastek” możesz zaszczepić obszerne bloki podłoża i w efekcie zbierać dosłownie tysiące gramów.
Głównym problemem podczas uprawy grzybów w domu jest kontaminacja. Środowisko, w którym najlepiej rozwijają się grzybki, jest równie atrakcyjne dla innych grzybów, pleśni i bakterii. Dlatego jeśli cały proces nie przebiega w zorganizowany, możliwie sterylny sposób, cała uprawa może bardzo łatwo się nie udać.
Aby grzybki halucynki zachowały swoje właściwości przez dłuższy czas, muszą zostać dokładnie wysuszone – aż będą całkowicie „łamiąco suche”, kruszące się jak krakers. Można to osiągnąć, po prostu pozostawiając je w dobrze wentylowanym, suchym miejscu, na przykład w szafce ogrzewanej. Jeszcze lepszym rozwiązaniem są suszarki do żywności, które idealnie nadają się do suszenia grzybków.
Do przechowywania należy umieścić je w całkowicie szczelnym, hermetycznym pojemniku – w przeciwnym razie wilgoć prędzej czy później się do nich dostanie. Jeśli to możliwe, warto dodać do środka saszetkę z żelem krzemionkowym, który będzie pochłaniał wilgoć z otoczenia.
Przy prawidłowym suszeniu i przechowywaniu grzybki halucynki mogą zachować moc nawet przez lata.
You might also like